Chodzi o Konwencję o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej (nazywanej konwencją antyprzemocową lub konwencją stambulską), którą Polska podpisała w grudniu 2012 r., a ratyfikowała w 2015 r. Ma ona chronić kobiety przed wszelkimi formami przemocy oraz dyskryminacji. Dokument zakłada m.in., że istnieje związek przemocy z nierównym traktowaniem, oraz że przemoc nie może być usprawiedliwiana tradycją ani religią.

Reklama

Od początku Konwencja budziła kontrowersje; przytaczano argumenty o jej niezgodności z konstytucją oraz o tym, że stanowi zagrożenie dla polskiej tradycji rodziny.

Podczas konferencji prasowej pod Pałacem Prezydenckim szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski zaprezentował też pakt dla zachowania konwencji stambulskiej, który zakłada utrzymanie ram dla prawnego przeciwdziałania wszelkim formom przemocy wobec kobiet na poziomie europejskim, gwarancję zapobiegania, ścigania i likwidowania przemocy wobec kobiet oraz przemocy domowej, zapewnienie specjalnych mechanizmów monitoringu różnych form przemocy domowej, uznanie strukturalnego charakteru przemocy wobec kobiet za przemoc ze względu na płeć oraz to, że łamanie jakichkolwiek praw człowieka powinno być bezwzględnie karane i zawsze potępiane.

Chcielibyśmy, żeby pierwszym sygnatariuszem tego paktu był Andrzej Duda, prezydent RP, który w kampanii wyborczej dwukrotnie mówił, że stanie po stronie pokrzywdzonych i nigdy nie będzie chciał wypowiadać prawa, które takie gwarancje daje, a gwarantuje je właśnie konwencja antyprzemocowa, konwencja stambulska - podkreślił i zaznaczył, że Lewica zwróci się w tej sprawie również do innych partii politycznych.

Rzeczniczka Lewicy Anna Maria Żukowska powiedziała, że "religia stanowi podglebie" dla przemocy wobec kobiet. Do Soboru watykańskiego kobiety ślubujące w religii katolickiej przed ołtarzem, ślubowały swojemu mężowi posłuszeństwo, bezwzględne posłuszeństwo - to dalej tkwi w tradycji i niestety przez wieleset lat, wiele tysięcy lat, kobiety mogły być bezkarnie przez swoich mężów bite, wykorzystywane seksualnie, można było z nimi zrobić praktycznie wszystko - oceniła.

Nie zapominajmy o tym, że to źródło tkwi m.in. w takim nauczaniu, ale nie religii katolickiej. Są też wielkie problemy z równouprawnieniem kobiet, jeżeli chodzi o islam, jeżeli chodzi o judaizm, ortodoksyjny w szczególności, dlatego to nie jest wycelowane w jedną religię, ale mówi o tym, mówi prawdę, jakie są korzenie historyczne tego, że kobiety stały w niższej pozycji w stadle domowym do swoich mężów i w ogóle do mężczyzn - dodała.

Reklama

Żukowska podkreśliła przy tym, że Lewica nie poprze na Rzecznika Praw Obywatelskich, którego wybór ma nastąpić w najbliższych miesiącach, żadnej osoby, która nie zadeklaruje jasno i wyraźnie, że będzie się sprzeciwiała wypowiedzeniu konwencji antyprzemocowej.

Posłanka Wanda Nowicka zapowiedziała, że Lewica zaprosi sekretarz generalną Rady Europy Mariję Pejczinović Burić, aby poinformować ją na temat sytuacji związanej z konwencją stambulską.

My nie godzimy się na to, że jak kiedyś się mówiło: "jeżeli chłop baby nie bije, to jej wątroba gnije". My chcemy zmieniać takie uwarunkowania kulturowe, które doprowadziły do tolerancji, wręcz akceptacji przemocy jako narzędzia przeciwko kobietom - mówiła Nowicka.

Minister rodziny Marlena Maląg powiedziała w sobotę PAP, że decyzja o wypowiedzeniu konwencji stambulskiej jeszcze nie została podjęta. Zaznaczyła, że trwają w tej sprawie analizy. Nie możemy pozwolić na narzucanie Polsce jakichkolwiek treści ideologicznych, które nie są zgodne z polską konstytucją i zasadami obowiązującymi w naszym kraju - powiedziała Maląg i podkreśliła, że decyzja będzie podjęta z zachowaniem praw wynikających z zapisów konwencji, z którymi nasz kraj się zgadza.

W miniony czwartek na antenie TV Trwam szefowa MRPiPS poinformowała, że Polska złożyła zastrzeżenia do konwencji. Mamy teraz czas, tak naprawdę ustawowy, do końca roku, na wyrażanie swojego stanowiska. Będziemy pracowali razem z resortem sprawiedliwości i MSZ, aby przede wszystkim przygotować ustawę i podjąć stosowne kroki do pewnych zmian, które koniecznie powinny być wprowadzone - powiedziała minister.

Na pytanie, czy tzw. konwencja stambulska zostanie przez Polskę wypowiedziana, Maląg odpowiedziała: "Polska przede wszystkim przygotowuje się do zmian, bo już oprotestowaliśmy, wyraziliśmy swoje stanowisko i przygotowujemy się przede wszystkim do wypowiedzenia, kiedy, to zostanie już skonsultowane właśnie z Ministerstwem Sprawiedliwości".

W tzw. konwencji stambulskiej figuruje zapis, że kultura, zwyczaje, religia, tradycja czy tzw. "honor" nie będą uznawane za usprawiedliwienie dla wszelkich aktów przemocy objętych jej zakresem. Konwencja określa również tzw. płeć społeczno-kulturową, która oznacza społecznie skonstruowane role, zachowania, działania i atrybuty, które dane społeczeństwo uznaje za odpowiednie dla kobiet lub mężczyzn.