Dyskusja dotyczyła rządowego projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu zapewnienia funkcjonowania ochrony zdrowia w związku z epidemią Covid-19 oraz po jej ustaniu. Jedna z poprawek zakładała, że podmioty, które "w związku z przeciwdziałaniem COVID-19, zrealizowały polecenie Prezesa Rady Ministrów związane bezpośrednio z przeprowadzeniem wyborów (…) mogą wystąpić do Szefa Krajowego Biura Wyborczego o przyznanie jednorazowej rekompensaty na pokrycie zasadnie poniesionych kosztów…".
Taki zapis, jak podała Monika Wielichowska, posłanka KO, umożliwia Poczcie Polskiej uzyskanie rekompensaty za wydrukowanie pakietów wyborczych na wybory prezydenckie, które miały się odbyć 10 maja.
Za przyjęciem poprawki było 15 posłów ze Zjednoczonej Prawicy, 12 było przeciw.
Komisja Zdrowia winna zajmować się ratowaniem służby zdrowia! Ale nie! Dziś w białych rękawiczkach poprawkami #PIS ratuje ministra #Sasina – skomentowała Monika Wielichowska. Nie dziwię się, że minister Sasin, premier Morawiecki, posłowie i senatorowie Zjednoczonej Prawicy sprawę bagatelizowali i kpili z niej, bo dziś okazuje się, że w białych rękawiczkach próbujecie załatwić tę sprawę i myślicie, że kurz opadnie – dodała.
Sprawę pilotował wicepremier Jacek Sasin. Druk ok. 30 mln pakietów wyborczych rozpoczęto, choć nie było przepisów, które regulowały przeprowadzenie wyborów korespondencyjnych w maju. Koszt przedsięwzięcia wyniósł ok. 70 mln zł.