Z informacji PAP wynika, że w obradach Zgromadzenia Narodowego nie wezmą udziału m.in. byli prezydenci Lech Wałęsa i Bronisław Komorowski, byli premierzy: Ewa Kopacz, Leszek Miller, Włodzimierz Cimoszewicz oraz były marszałek Sejmu i były szef MSZ Radosław Sikorski. Obecny ma być natomiast były prezydent Aleksander Kwaśniewski.

Reklama

Wśród tych, którzy się nie pojawią na zaprzysiężeniu jest także prezydent Warszawy - Rafał Trzaskowski.

Po pierwsze nie jestem członkiem Zgromadzenia Narodowego. Nie ma mnie po prostu w Warszawie, dlatego, że obiecałem dzieciom, że się nimi zajmę, po chyba 18 weekendach pracy bez przerwy - wyjaśniał. Zaznaczył, że jego nieobecność nie jest bojkotem.

Nie pojawi się również Magdalena Adamowicz, europosłanka KO oraz wdowa po zmarłym tragicznie prezydencie Gdańska Pawle Adamowiczu.

Reklama

Łącznie delegacja klubu KO ma liczyć kilkanaście osób; jej skład jest jeszcze ustalany. Według Kropiwnickiego w Zgromadzeniu Narodowym nie weźmie udziału lider PO Borys Budka.

Wybory prezydenckie nie były wolne i równe, nie spełniały standardów uczciwych wyborów, w związku z tym nie będziemy (jako klub) brali udziału w zaprzysiężeniu prezydenta Andrzeja Dudy - wyjaśnił Kropiwnicki.

O swojej nieobecności na zaprzysiężeniu prezydenta Andrzeja Dudy informowali m.in.: były szef PO Grzegorz Schetyna, obecny wiceszef partii Tomasz Siemoniak oraz posłowie: Mariusz Witczak, Maciej Lasek, Waldy Dzikowski, Michał Szczerba, Iwona Śledzińska-Katarasińska, Szymon Ziółkowski oraz Marzena Okła-Drewnowicz.

Kropiwnicki również nie wybiera się na czwartkowe posiedzenie Zgromadzenia. Jeśli chodzi o senatorów, w zaprzysiężeniu nie wezmą udziału m.in. Bogdan Klich i Barbara Zdrojewska.

Udziału odmówiła również Janina Ochojska. Stwierdziła, że choć otrzymała zaproszenie "nie mogłaby być obecna na przysiędze na Konstytucję RP kogoś, kto tę Konstytucję łamie".

Swój udział w uroczystości odwołała także Iwona Hartwich, posłanka PO.

Nie chcę patrzeć na człowieka, który biernie przyglądał się, jak ja, moje dziecko oraz inne kobiety z dziećmi były poniżane na korytarzach sejmowych - napisała na Twitterze.

Senator niezależny Wadim Tyszkiewicz, kojarzony z Koalicją Obywatelską, napisał z kolei, że: "Długo się wahałem, ale sumienie mi na to nie pozwala".

To jest moja klauzula sumienia. Andrzej Duda 5 lat temu przysięgał bronić i przestrzegać Konstytucji. Łamał ją świadomie wielokrotnie służąc partii, a nie narodowi. Teraz znów będzie przysięgał na Konstytucję? - stwierdził w swoim wpisie na Facebooku.

Nie pojawię się na zaprzysiężeniu Andrzeja Dudy ponieważ dosłownie za dwie godziny wyjeżdżamy na urlop, na wycieczkę rowerową - mówił w TVN24 były premier i europoseł Marek Belka pytany o to, czy będzie obecny 6 sierpnia na posiedzeniu Zgromadzenia Narodowego, na którym zaprzysiężony na drugą kadencję zostanie prezydent Andrzej Duda.

Michał Szczerba tak argumentował swoją nieobecność:

A Grzegorz Schetyna tak...

Bogdan Klich również wytknął prezydentowi łamanie konstytucji.

Tomasz Siemoniak także nie weźmie udziału w Zgromadzeniu Narodowym.

Sławomir Neumann też zabrał głos.

Posłowie z Partii Zieloni napisali list otwarty

My, posłowie Partii Zieloni, nie weźmiemy udziału w uroczystości złożenia przez Pana przysięgi wobec Zgromadzenia Narodowego. Nie pozwala nam na to szacunek dla ludzi, których prawa, podczas Pańskiej prezydentury, są systematycznie ograniczane - napisali w liście otwartym skierowanym do prezydenta Andrzeja Dudy posłowie z Partii Zieloni: Małgorzata Tracz, Tomasz Aniśko i Urszula Zielińska.

W dniu, w którym piszemy ten list, trójka młodych ludzi jest w więzieniu za pokojowy protest z tęczową flagą. Jeden z naszych przyjaciół boi się wyjść z domu, bo telewizja, na czele której stoją Pańscy koledzy, pozwoliła obwinić go z imienia i nazwiska za czyny, których nie popełnił. Od czasu, kiedy objął Pan urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, takich ludzi jest wśród nas coraz więcej - wyjaśnili.

Ocenili też, że prezydent Duda "na potrzeby politycznej kampanii odczłowieczył ludzi, szczując jednych na drugich". Dla władzy uwolnił Pan demony nienawiści, a teraz biernie przygląda się ludzkiemu nieszczęściu, które sam wywołał. 1. sierpnia, w 76. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, na ulicach naszej stolicy, ludzie kipiący nienawiścią wyrywali kobietom z rąk tęczowe flagi, a potem palili i rwali je na strzępy. W czerwcu tego roku, u szczytu Pana kampanii wyborczej, kolejny młody człowiek popełnił samobójstwo. "Co to za kraj, w którym trzeba umrzeć, żeby być szczęśliwym ?" - pytała matka Michała po jego samobójstwie. To kraj, w którym od pięciu lat jest Pan prezydentem - napisali.

Posłowie w liście wspominają też o tym, że wielu ich znajomych i przyjaciół wyjechało z Polski. Nie chcą tu żyć. Nie czują się tu bezpiecznie. Inni mówią nam, że chcą popełnić samobójstwo. Nie potrafią poradzić sobie z nienawiścią, która spotyka ich na ulicach naszego kraju niemal na każdym kroku. Nienawiścią, którą Pan świadomie podsyca - wypomnieli Dudzie.

Zwrócili też uwagę, że powiedział on, iż "nie jest prezydentem wszystkich Polaków, bo nie został Pan przez wszystkich Polaków wybrany". Ma Pan rację, nie głosowaliśmy na Pana. A teraz nie weźmiemy udziału w inauguracji drugiej kadencji Pana prezydentury, bo nie pozwala nam na to szacunek dla naszych przyjaciół i przyjaciółek. W Pana oczach nasi przyjaciele i przyjaciółki "to nie ludzie, to ideologia". W naszych oczach to ludzie zasługujący na miłość i wsparcie. Prezydent, który tego nie widzi, nie powinien być prezydentem - podkreślili posłowie.

Partia Zieloni jest reprezentowana w Sejmie przez wspomniana trójkę posłów, którzy należą do Klubu Parlamentarnego Koalicja Obywatelska - Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Inicjatywa Polska, Zieloni.