W czwartek po południu aktywiści Grupy Stonewall w asyście posłanki Lewicy Katarzyny Ueberhan i posła Koalicji Obywatelskiej Franciszka Sterczewskiego powiesili tęczową flagę na jednym z masztów Urzędu Miasta Poznania przy pl. Kolegiackim. - W momencie, gdy rośnie fala agresji wobec osób LGBT+, takie gesty symboliczne są bardzo ważne - ocenił Sterczewski. Flagę zdjęto po kilku minutach.

Reklama

Rzecznik prasowy prezydenta Poznania Joanna Żabierek przekazała PAP, że nikt nie wydał polecenia zdjęcia flagi, bo członkowie Grupy Stonewall zaznaczyli, iż będzie ona wisieć na maszcie ok. 5 minut. - Strażnicy miejscy z uwagi na bezpieczeństwo i możliwość uszkodzenia masztu poprosili pracowników Urzędu Miasta Poznania, by ci w sposób fachowy i przy użyciu odpowiednich narzędzi pomogli zdjąć flagę po zakończeniu wydarzenia – podkreśliła.

W liście skierowanym do prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka aktywiści zaapelowali m.in. o zwiększenie budżetu pełnomocniczki prezydenta miasta ds. polityki równościowej, "aby mogła skuteczniej realizować politykę równościową miasta, również wobec osób LGBT+".

Grupa Stonewall postuluje też stworzenie hostelu interwencyjnego dla osób LGBT+ zagrożonych bezdomnością oraz sporządzenie wytycznych dla pracowników Urzędu Stanu Cywilnego. - Załatwienie takich spraw, jak zmiana imienia na neutralne płciowo czy przyjęcie nazwiska partnera lub partnerki tej samej płci graniczy z cudem. Prezydent miasta może to łatwo zmienić, bo prawo nie stoi tutaj na przeszkodzie – zaznaczyli aktywiści.

- Jacek Jaśkowiak ma możliwość realnego kształtowania polityki równościowej miasta i poprawienia naszej sytuacji. Mamy nadzieję, że jej nie zmarnuje – podkreślili członkowie Grupy Stonewall. Pod apelem do prezydenta podpisali się m.in. radni miejscy z klubów Koalicji Obywatelskiej i ruchów miejskich, oraz dwoje poznańskich posłów z KO i Lewicy.

Reklama

W czasie poniedziałkowej demonstracji osób homoseksualnych zorganizowanej w Poznaniu przez Grupę Stonewall jej prezes Mateusz Sulwiński przytoczył w swoim przemówieniu wpis prezydenta Jaśkowiaka w mediach społecznościowych, w którym samorządowiec ocenił, iż "wieszanie tęczowych flag na pomnikach i symbolach religijnych może obrażać uczucia wielu wierzących osób".

Sulwiński podkreślił, że w ostatnich miesiącach mieliśmy do czynienia w Polsce z najpoważniejszą nagonką na osoby homoseksualne od dekad. - I wtedy pan prezydent Jaśkowiak nie miał nic do powiedzenia. Pierwszy jego komentarz od wielu, wielu miesięcy dotyczy tego, że my też nie powinniśmy przesadzać. Serio? – zaznaczył. W czasie demonstracji zebrani skandowali m.in. hasło "Gdzie jest Jacek".

W niedzielę wieczorem na pomniku Adama Mickiewicza w Poznaniu ktoś zawiesił tęczową flagę. Prokuratura zleciła policji czynności sprawdzające dotyczące ewentualnego znieważania monumentu. W czwartek rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak poinformował PAP, że śledczy nie uznali wywieszenia flagi za złamanie prawa. - Po to, żeby ocenić zachowanie musimy operować faktami. Ustalenia faktyczne, czyli oględziny pomnika, doprowadziły do takich wniosków. Nie możemy bazować tylko na doniesieniach medialnych - podkreślił.