Wyjaśnił, że ograniczenie w działalności lokali gastronomicznych w strefie czerwonej wynika z tego, że "kończy się sezon i ogródki gastronomiczne są powoli likwidowane".
Wyjaśnił, że ogródki "zapewniały większy poziom bezpieczeństwa i mniejsze ryzyko transmisji koronawirusa". Ponieważ imprezy będą się przenosiły do lokali, chcemy, żeby to odbywało się w ograniczonym czasie do godz. 22.00 – powiedział minister.
Poinformował też, że resort wprowadzi dodatkowe obostrzenie polegające na rozszerzeniu obowiązku zasłaniania ust i nosa na wolnym powietrzu – będzie ono obowiązywało również w strefie żółtej, a nie jak do tej pory tylko w strefie czerwonej.
W strefie żółtej również na wolnym powietrzu trzeba będzie nosić maseczki. Z całą stanowczością podkreślam, że stosowanie reguły DDM, czyli dezynfekcja, dystans, maseczki, to jest mechanizm społecznej odpowiedzialności, który pozwala bronić się skutecznie przed eskalacją pandemii – podkreślił Niedzielski.
Maseczka jest realnym narzędziem obrony przed koronawirusem w skali ogólnospołecznej - zapewnił.
W strefie czerwonej pozostaje ograniczenie zgromadzeń do 50 osób. Zaostrzeniu ulegają przepisy dotyczące strefy żółtej i zielonej. Zawęża się możliwość zgromadzeń odpowiednio do 75 i 100 osób – poinformował Adam Niedzielski.
Niedzielski: Chcemy zaproponować modyfikacje strategii walki z pandemią
Szef MZ zapowiedział na konferencji prasowej modyfikację strategii walki z pandemią. Wyjaśniał, że poprzedni model, który polegał na kierowaniu pacjenta z dodatnim wynikiem do szpitala zakaźnego, przy dużej liczbie zakażeń (dziennie ponad 1000) okazał się problemem.
Podkreślił, że resort dostosowuje zatem schemat strategii do nowej rzeczywistości. Ta modyfikacja dotyczy momentu, od którego pacjent wie, że już ma dodatni wynik (...). Pacjent z tym dodatnim wynikiem wraca do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, czyli swojego lekarza rodzinnego, bądź też, jeżeli test był wykonywany w ramach podejrzenia i skierowania do szpitala pierwszego poziomu, wraca z tym pozytywnym wynikiem do lekarza na poziomie pierwszym szpitalnictwa COVID-owego – mówił Niedzielski.
Zaznaczył, że na tym poziomie lekarz dokonuje oceny stanu zdrowia pacjenta. Dokonuje on oceny, na ile przebieg zachorowania na koronawirusa ma charakter ciężki, przede wszystkim analizując objawy. Jeżeli ten przebieg jest bezobjawowy, bądź skąpo objawowy, to prawem lekarza, czy rodzinnego czy lekarza w pierwszym poziomie szpitalnictwa COVID-owego, jest podjęcie decyzji o izolacji – wskazał minister.
Czyli decyzji o izolacji nie wydaje tylko i wyłącznie lekarz zakaźnik, ale w gruncie rzeczy każdy lekarz. Jesteśmy do tego przygotowani infrastrukturalnie. Nasze systemy dają takie uprawnienie każdemu lekarzowi – zapewnił szef MZ.
W przypadku braku objawów – dodał – pacjent trafia na izolacje domową i znajduje się pod opieką lekarza rodzinnego.