"Nie akceptuję szyderczych wypowiedzi pod adresem przeciwników politycznych" - zapewnia poseł PiS Maks Kraczkowski. To on był organizatorem wyjazdu młodzieżówki na szkolenie edukacyjne. Teraz poseł zapowiada, że znajdzie i ukarze winnych.
Za co? "Donald, łobuzie, wsadzimy ci ch... w buzię" i "Donald! Co? Ty k...o!" - tak wulgarnie, jak twierdzi "Fakt", krzyczeli uczestnicy imprezy. Od przekleństw więdły uszy pensjonariuszy ośrodka w Sierakowie niedaleko Poznania, bo tam właśnie umówili się na szkolenie działacze młodzieżówki PiS.
Zobacz więcej zdjęć z imprezy młodzieżówki PiS na eFakt.pl
Gazeta pisze, że młodzi działacze nie zamierzali wcale angażować się w szkolenie. Niektórzy pili grupowo, przy ognisku, inni zamykali się w domkach, by tam w kameralnej atmosferze wlewać w siebie napoje o większej ilości procentów - relacjonuje "Fakt".
"Jan Maria… popita" - wznosili radosne toasty.
"Cóż, postawiliśmy bardziej na integrację niż naukę " - tak pijaństwo na spotkaniu kwituje w rozmowie z gazetą poseł Kraczkowski. Dodaje jednak, że działacze PiS nie pili wódki, a jedynie piwo.
"Wulgarne okrzyki zaczęły wznosić osoby spoza PiS, które mieszkały w ośrodku. Jeśłi dowiem się, że któryś z naszych działaczy podchwycił hasła, to będzie ukarany" - obiecuje Kraczkowski.