Trzaskowski w Polsat News zapytany został, czy popiera trwające protesty w polskich miastach przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł w czwartek, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją.
- Rozumiem te emocje, które towarzyszą tysiącom ludzi, dlatego, że to, co zrobił Trybunał Konstytucyjny - a właściwie pseudotrybunał - to jest coś absolutnie nieprawdopodobnego. Skazać kobiety na to piekło - podkreślił. Jak stwierdził, to też "ucieczka z tchórzostwa PiS-u", bo politycy tej partii "nie mieli odwagi, żeby to przegłosować w Sejmie" i w zamian "użyli do tego pseudtrybunału".
Zapytany, czy pojawiające się na protestach hasło "Wyp..." może wzbudzić sympatię do demonstrujących, Trzaskowski ocenił, że nie o tym oni teraz myślą. - Myślą o tym, co rządzący zgotowali kobietom, nie biorąc pod uwagę ich praw i gotując absolutne piekło - podkreślił. Nie jego rolą - dodał - jest ocena transparentów.
Trzaskowski ocenił, że partia rządząca dopuszcza do podejmowania kontrowersyjnej decyzji "po to tylko, żeby odwrócić uwagę obywateli od własnego braku profesjonalizmu" podczas epidemii. Jego zdaniem TK "jest tak naprawdę marionetką w rękach rządzących".
Jak podkreślił, w "pseudotrybunale" zasiadają "byli politycy PiS, którzy nie są żadnymi autorytetami chyba dla nikogo w tej chwili". - Kilku politycznych nominatów, którzy nie są żadnymi autorytetami prawnymi, decyduje pod dyktando pana Jarosława Kaczyńskiego, jaka jest wykładnia konstytucji - powiedział.
- Nie udawajmy, że to jest kwestia zupełnie niezależna czy obiektywna. To jest czysto polityczna wykładnia konstytucji, która nigdy nie powinna mieć miejsca - dodał Trzaskowski.
W uzasadnieniu do czwartkowego wyroku TK wskazano, że życie ludzkie jest wartością w każdej fazie rozwoju i jako wartość, której źródłem są przepisy konstytucyjne, powinno ono być chronione przez ustawodawcę. Wyrok TK zapadł w pełnym składzie. Zdania odrębne złożyli sędziowie Piotr Pszczółkowski oraz Leon Kieres.