We wtorek prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że jego ugrupowanie zaproponowało dwa kroki, których celem jest "powrót do normalności" w sprawie aborcji. Jak przypomniał, pierwszym z nich było złożenie w Sejmie projektu ustawy przywracającej kompromis aborcyjny, który dopuszcza możliwość przerwania ciąży w trzech przypadkach: w sytuacji, gdy ciąża zagraża życiu lub zdrowiu matki, gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego, nieodwracalnego upośledzenia płodu oraz w sytuacji, gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego. Drugim krokiem - dodał - była propozycja przeprowadzenia ogólnopolskiego referendum ws. aborcji. Przyjmijcie nasze rozwiązania rządzący, opozycjo - bo zwracamy się też do części opozycji - i zajmijmy się sprawami, które dzisiaj trzeba rozwiązać. Nie traktujmy praw kobiet jako tematu zastępczego" - wzywał lider PSL.
Hołownia został zapytany we wtorek w Polsat News, czy popiera postulat Strajku Kobiet, jakim jest legalizacja aborcji na żądanie. "Nie popieram tego postulatu" - powiedział Hołownia. Ocenił jednoczenie, że decyzja Trybunału Konstytucyjnego jest "tragiczna" dla kobiet.
Co Hołownia sądzi ws. aborcji?
Hołowni w programie przypomniano też jego wypowiedź sprzed ośmiu lat, gdy miał stwierdzić on, że "aborcja jest zabójstwem w każdym przypadku". Hołownia zapewnił, że od tamtego czasu "się nie zmienił". Natomiast (Hołownia - PAP) zmienił perspektywę decydując się nie być już tylko i wyłącznie publicystą, który komentuje sprawy, które się dzieją (...) ale biorąc odpowiedzialność za kraj. To zasadnicza rzecz, że ja mając świadomość jakie są moje poglądy - i one są dużo bardziej konserwatywne niż poglądy moich wielu współpracowników w ruchu - uważam, że aborcja zawsze jest dramatem, zawsze jest sytuacją, w której trzeba zrobić wszystko, żeby jej uniknąć - mówił Hołownia.
Zapewnił również, że od początku swojej obecności w polityce, a także dużo wcześniej, mówił, że nie należy zmieniać stanu rzeczy dot. kwestii aborcji w Polsce.
Co zrobią posłanki Polski 2050?
Zapytany, czy posłanki, które w ostatnim czasie przyłączyły się do ruchu Polska 2050, Joanna Mucha (była posłanka KO) i Hanna Gill-Piątek (była posłanka Lewicy) poprą projekt PSL przywrócenia kompromisu aborcyjnego w Polsce, Hołownia ocenił, że ta propozycja to jest konkret. Nasz plan jest trzypunktowy i jest zbieżny. Trzeba przywrócić status quo - powiedział Hołownia. Poinformował, że ta propozycja była omawiana ze wspomnianymi posłankami. Nie wiem jaką decyzję na koniec podejmą, ale skłaniamy się ku takiemu rozwiązaniu - powiedział lider Polski 2050.
W środę w zeszłym tygodniu w Dzienniku Ustaw został opublikowany wyrok TK z 22 października ub. roku ws. przepisów antyaborcyjnych, a w nocy w Monitorze Polskim jego uzasadnienie. TK wskazał w uzasadnieniu, że prawdopodobieństwo ciężkich wad płodu nie jest wystarczające dla dopuszczalności aborcji. Po publikacji wyroku stracił moc przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, co TK w październiku uznał za niekonstytucyjne.