Wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka (Lewica) postulowała na antenie TVN24 zamknięcie kościołów. - Dzisiaj rząd może zrobić jeszcze jedno, żeby służba zdrowia nie pękła w szwach przez liczbę chorych - zamknąć kościoły w okresie Wielkanocy. Dlatego, że poprzez pójście do kościoła ludzie będą się zarażali - mówiła Morawska-Stanecka.
Wskazywała, że niedzielnej mszy można wysłuchać w radiu czy telewizji. - Episkopat sam, w poczuciu odpowiedzialności za ludzi, powinien powiedzieć: nie przychodźcie - dodała.
Zaostrzone rygory
Rzecznik prezydenta Błażej Spychalski stwierdził z kolei, że "najwięcej zarzutów pod adresem Kościoła mają ci, którzy z Kościołem właściwie nic nie mają wspólnego". - Ale mamy zaostrzone rygory także dotyczące kościołów. Mamy apele o to, że jeżeli tylko ktoś nie czuje takiej potrzeby, to żeby kościoła nie odwiedzał w święta. Mamy apele ze strony hierarchów kościelnych - mówił.
Poseł PiS Bolesław Piecha przyznał, że zamykanie kościołów to sprawa bardzo delikatna. - Jeżeli sytuacja nie uspokoi się, wydaje mi się, że jest pole, żeby kościoły zamknąć, ale w tym sensie jeżeli chodzi o sprawę odprawiania mszy - oświadczył Piecha, zaznaczając, że sam jest osobą wierzącą i praktykującą.