Rząd ujednolica i modyfikuje zasady dotyczące kwarantanny
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej rzecznik rządu Piotr Müller zwracał uwagę, że sytuacja jeśli chodzi o zwiększającą się liczbę zachorowań jest bardzo dynamiczna i dotyczy to nie tylko Polski, ale też innych krajów.
Jak mówił, widać znaczne wzrosty zachorowań m.in. w Niemczech czy innych krajach europejskich.
W związku z tym rząd zdecydował, aby ujednolicić i zmodyfikować zasady dotyczące kwarantanny zarówno jeżeli chodzi o transport, który odbywa się drogą standardową, drogą lądową, jak i transport lotniczy. Te zasady będą obowiązywały w dwóch obszarach, to znaczy w obszarze Schengen i obszarze poza Schengen - oświadczył.
Podróżni przybywających do Polski
Minister Horała doprecyzował, że jeśli chodzi o podróżnych przybywających do Polski ze strefy Schengen "dla wszystkich podróżnych obowiązkowa kwarantanna". Ale - zaznaczył - z tej kwarantanny będzie zwalniało przedstawienie negatywnego testu nie starszego niż 48 godzin.
W przypadku strefy non-Schengen nie będzie takiej możliwości. Wszyscy podróżni przybywający do Polski z krajów nienależących do strefy Schengen, nawet jeżeli pokażą jakiś test i tak wszyscy dostaną decyzję o kwarantannie - mówił Horała.
Każdy z przyjezdnych (zarówno ze strefy Schengen, jak i spoza niej) - jak dodał polityk - będzie miał możliwość wykonania testu na COVID-19 w Polsce. Jeżeli w Polsce uzyska wynik negatywny, to wówczas ta kwarantanna będzie zdjęta - zaznaczył Horała.
Wiceminister infrastruktury przestrzegał ponadto, że nowe zasady spowodują wydłużenie czasu obsługi podróżnych na lotniskach. "Trzeba liczyć się z tym, że nieraz nawet do kilku godzin może upłynąć od wylądowania samolotu do wyjścia z lotniska. Czasami będzie tak, że trzeba będzie dłużej poczekać w samolocie na jego opuszczenie. Trzeba też liczyć się z tym, że będzie oczekiwanie na kontrolę straży granicznej przy wychodzeniu z samolotu. Tu niestety wszyscy musimy się uzbroić w cierpliwość" - powiedział Horała.