Ale najwyraźniej rządzący się nudzą, skoro mają tyle czasu na knucie, przeciąganie liny i walkę o wpływy – dodaje od razu.

Gasiuk-Pihowicz odkreśla przy tym, że w tej sytuacji bardzo mocno trzyma kciuki za Zbigniewa Ziobrę. To jest polityk, który zamienia w zgliszcza wszystko, czego dotknie. I wierzę, że to samo stanie się właśnie z prawicą, gdy pozycja Ziobry jeszcze bardziej urośnie – dopowiada.

Reklama

Przedwczesne wybory?

Dopytywana z kolei w Radiu ZET o przedwczesne wybory, odpowiada, że są raczej nierealne. Prawica jest już zjednoczona wyłącznie chęcią obsadzenia synekur, a to jest najsilniejsze spoiwo. Nie sądzę, żeby w ciągu najbliższego półtora roku Kaczyński i te jego polityczne przystawki poróżnili się na tyle, żeby się to skończyło wyborami – kwituje.

Reklama