Hanna Gronkiewicz-Waltz pytana była przez Marcina Zaborskiego o ostatnie zawirowania w Platformie Obywatelskiej, z której decyzją zarządu krajowego wykluczono posłów Ireneusza Rasia i Pawła Zalewskiego. Niedługo potem z członkostwa zrezygnowała europosłanka Róża Thun.

Reklama

"Zawsze odpowiedzialni są liderzy"

- Zawsze odpowiedzialni są liderzy, nawet jeżeli nie zawinili. Muszą prowadzić tak, żeby były dobre wyniki - tak o obecnej sytuacji w PO mówiła w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Jak dodała, Borys Budka nie do końca spełnił jej oczekiwania. - Z partii, która była bardzo długo drugą, teraz jesteśmy partią trzecią, wyprzedziła nas Polska 2050 - zauważyła była wiceprzewodnicząca PO.

To mnie bardzo niepokoi - w sytuacji, kiedy mamy rząd, który ogranicza wolności, nie szanuje trójpodziału władz, kwestionuje uprawnienia Trybunału Sprawiedliwości UE, musi być bardzo silna partia proeuropejska, jaką jest Platforma - zaznaczyła.