Za wnioskiem o odrzucenie informacji głosowało 176 posłów, przeciw było 249, zaś 10 wstrzymało się od głosu.
Po głosowaniu, podczas dyskusji nad kolejnym z rozpatrywanych punktów, poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek oświadczył, że w głosowaniu nad informacją prokuratury "kilkunastu posłów Lewicy zagłosowało omyłkowo i to będzie sprostowane". Z informacji na stronie Sejmu wynika, że w tym głosowaniu 21 posłów Lewicy zagłosowało za wnioskiem o odrzucenie informacji, 17 było przeciw, zaś dziewięciu nie głosowało.
Wraca sprawa Daniela Obajtka
O informację o działaniach prokuratury w sprawach związanych z Danielem Obajtkiem wnioskował klub KO, a Sejm przegłosował wprowadzenie takiego punktu do porządku obrad 23 czerwca. Informację przedstawił w nocy z 24 na 25 czerwca prokurator krajowy Bogdan Święczkowski.
Szef PK przypominał wtedy, że w toku śledztwa dotyczącego kilku osób z grupy przestępczej prowadzonego przez prokuraturę w Ostrowie Wielkopolskim Obajtkowi zarzucono w 2010 r. w związku z pełnieniem funkcji wójta przyjęcie 50 tys. zł łapówki w zamian za obietnicę zawarcia umowy w związku z budową kanalizacji oraz oszustwa w latach 2003-2004 na szkodę firmy Elektroplast oraz zarzut związany z przywłaszczeniem.
W kwietniu 2013 r. zatrzymano Obajtka. Sąd Rejonowy w Ostrowie Wlk. 17 kwietnia 2013 r. nie uwzględnił wniosku prokuratora o areszt stwierdzając, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwala na przyjęcie, że zachodzi duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanego zarzucanego mu czynu. Sąd wskazał na liczne luki w materiale dowodowym - mówił Święczkowski. Wobec Obajtka nie zastosowano żadnych środków zapobiegawczych.
Akt oskarżenia w sprawie trafił do sądu w Sieradzu. Wobec niektórych innych oskarżonych sąd wydał wyrok skazujący, ale uchylił go Sąd Najwyższy w sierpniu 2015 r. po kasacji ówczesnego prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta. Ostatecznie Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim wycofała we wrześniu 2016 r. sprawę Obajtka i siedmiu innych oskarżonych w celu jego uzupełnienia nowymi dowodami.
Jak mówił Święczkowski, w marcu 2017 r. śledztwo trafiło do "najlepszej jednostki, najwyżej funkcjonującej w polskiej prokuraturze", czyli do Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej PK w Krakowie. Jak kontynuował, po uzupełnieniu materiału dowodowego 9 czerwca 2017 r. śledztwo umorzono, a pełnomocnik Elektroplastu złożył na tę decyzję zażalenie.
29 grudnia 2017 r. Sąd Okręgowy w Krakowie utrzymał postanowienie o umorzeniu śledztwa. Sąd stwierdził, że prokurator w sposób skrupulatny, wnikliwy i rzetelny przeprowadził postępowanie dowodowe dokonując obszernej i szczegółowej oceny dowodów. Sąd w całości przychylił się do oceny faktycznej i prawnej dokonanej przez prokuratora wskazując na bezzasadność zarzutów - mówił szef PK.
Święczkowski dodał, że na skutek próśb i interpelacji poselskich prokuratorzy ponownie zbadali akta tego postępowania od marca do kwietnia 2021 r. Prokurator po zapoznaniu się z aktami stwierdził, że umorzenie było słuszne i nie pojawiły się w sprawie nowe okoliczności, które pozwalałyby w jakikolwiek sposób wzruszyć to postanowienie - podkreślał prokurator.
W debacie nad informacją, która wówczas zakończyła się po godz. 2 w nocy, Krzysztof Lipiec (PiS) zaznaczył, że materiał przedstawiony przez prokuratura krajowego jest bezdyskusyjny, bo decyzja śledczych została zatwierdzona przez sąd.
Kluby opozycyjne wnosiły zaś o odrzucenie informacji. "Widać niezbicie, jak osobą nietykalną pod rządami PiS jest dzisiaj w Polsce Daniel Obajtek. Jest wiele niejasności, jest wiele pokrętnych tłumaczeń w jego sprawie. Natomiast niezbite dowody pokazują, jak sobie żartował z zasad, które powinien przestrzegać" - wskazywał na przykład Krzysztof Paszyk z KP-PSL.