Pytany przez Roberta Mazurka o ewentualną wspólną listę opozycji, Włodzimierz Czarzasty odparł, że "decyzję o wspólnej liście podejmiemy na pół roku przed wyborami". - Ja już byłem na jednej liście wspólnej w wyborach do europarlamentu i ta lista z PiS-em przegrała - zauważył.

Reklama

Tusk nie atakuje jedynie Konfederacji?

- Jednak to, co ja mówię w tej sprawie nie jest tak ważne w porównaniu z tym, co mówią inni uczestnicy polskiego życia politycznego. Otóż pan Hołownia poinformował, że nie będzie tworzył jednej listy z Donaldem Tuskiem. Pan Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że będzie tworzył swoją listę i nie będzie ona razem z Platformą Obywatelską - powiedział lider Nowej Lewicy. J

Reklama

- Jeżeli chodzi o mnie i o Lewicę to Donald Tusk atakuje Lewicę. My mówimy grzecznie: panie Donaldzie, wróg jest gdzie indziej według nas. Jedyna struktura, której Tusk nie atakuje, to jest Konfederacja. Trochę mnie to dziwi - dodał wicemarszałek Sejmu.

Dopytywany przez Mazurka, czy wyklucza start z jednej opozycyjnej listy, odparł, że nie. - Aczkolwiek bardzo proszę Tuska, niech pan przestanie atakować Lewicę, bo my pana nie atakujemy. Wydaje mi się, że przeciwnika mamy gdzie indziej - powtórzył.

Reklama

Federalizacja UE?

Czarzasty był też pytany o zapisy nowej umowy koalicyjnej przyszłego niemieckiego rządu. Pojawił się tam pomysł federalizacji Unii Europejskiej, który media zdążyły już obwołać "Stanami Zjednoczonymi Europy". Jednak polityk lewicy nie popiera tej idei w tej chwili".

- Przyszły Kanclerz Scholz, SPD razem z Zielonymi i Liberałami mają takie marzenie, taki cel polityczny. Wychodząc z założenia, bo znam te motywacje, że jeżeli są Stany Zjednoczone, są Chiny, jest Rosja, to poszczególne państwa europejskie oddzielnie słabo będą sobie radzić na rynku zarówno towarowym jak i na rynku politycznym. I taką mają koncepcję. Nie popieram tego w tej chwili, ale jestem za bardzo, bardzo mocną współpracą wszystkich państw w ramach Unii Europejskiej - wyznał Czarzasty.