Pod projektem podpisali się także posłowie Konfederacji, co oznacza, że popiera go praktycznie cała sejmowa opozycja. Lider Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz przekonywał na czwartkowej konferencji prasowej, że zmiana regulaminu Sejmu jest konieczna, z uwagi na - jak mówił - "antydemokratyczny charakter" prowadzenia obrad przez rządzącą większość.

Reklama

Brak głosu społecznego, brak wysłuchania społecznego, brak dialogu społecznego. Nie ma możliwości dzisiaj zadawania pytań premierowi, nie ma poważnej debaty ani na sali plenarnej, ani w komisjach. Nie ma takiej ludzkiej życzliwości, która towarzyszyła parlamentowi przez wiele lat, pomimo ogromnych różnic, które między nami były - podkreślał prezes PSL.

Projekt zmian

W projekcie znalazły się m.in. propozycje dotyczące wprowadzenia "godziny pytań do premiera" dla klubów i kół opozycyjnych, zakazu odrzucania projektów obywatelskich w pierwszym czytaniu, określenia maksymalnego terminu na rozpoczęcia prac nad złożonym w Sejmie projektem (wnioskodawcy proponują, by było to 6 miesięcy od dnia złożenia projektu).

Propozycja zakłada ponadto wprowadzenie zmian w regulaminie Sejmu, które ułatwiłyby opozycji organizację wysłuchania publicznego. Zgodnie z obecnym regulaminem, decyzję o wysłuchaniu publicznym podejmuje sejmowa komisja. Opozycja chce, by było to możliwe także na wniosek co najmniej 1/3 posłów zasiadających w tej komisji lub dwóch klubów.

W czwartkowej konferencji wzięli udział ponadto posłowie: Zbigniew Konwiński (KO), Katarzyna Kotula (Lewica), Hanna Gill-Piątek (Polska 2050), Iwona Michałek (Porozumienie) i Paweł Szramka (koło Polskie Sprawy).