Zielińska na konferencji prasowej w Sejmie przypomniała, że 22 listopada wraz z posłanką KO Klaudią Jachirą otworzyły w Białowieży, na "obszarze wtedy jeszcze stanu wyjątkowego", biuro poselskie.

Reklama

- Zarejestrowałyśmy je na gruncie prawa w Kancelarii Sejmu i otworzyłyśmy. Niestety od tamtej pory dotarcie do tego biura uniemożliwia nam konsekwentnie polska policja - mówiła posłanka. Oceniła, że w obszarze przygranicznym z Białorusią "od końca 30 listopada polskie służby nie stosują się już do żadnego prawa - ani do praw człowieka, ani do konstytucji, ani do najnowszych ustaw rządu".

Stan wyjątkowy, zakaz przebywania

Stan wyjątkowy obowiązywał od 2 września do 30 listopada w 183 miejscowościach w woj. podlaskim i lubelskim, w pasie przy granicy polsko-białoruskiej - w związku z presją migracyjną ze strony Białorusi. Po jego wygaśnięciu, na mocy specustawy, szef MSWiA wydał rozporządzenie, zgodnie z którym od 1 grudnia do 1 marca 2022 r. obowiązuje na tym terenie zakaz przebywania, z którego wyłączeni są m.in. mieszkańcy czy miejscowi przedsiębiorcy.

Zielińska mówiła, że policja uniemożliwiła jej i Jachirze przeprowadzenie dyżuru poselskiego w otwartym biurze. - Za każdym razem bez podania podstawy prawnej. (...) Za każdym razem efekt jest taki sam - uniemożliwia się posłom wykonywanie pracy, do której mamy prawo, i wykonywania naszego mandatu poselskiego - podkreśliła.

Dodała, że posłanki otworzyły biuro poselskie w tym rejonie "na prośby i wnioski lokalnych mieszkańców", którzy "informowali, że na terenie stanu wyjątkowego czują się bezradni i potrzebują pomocy - od pomocy humanitarnej, ekonomicznej, po pomoc psychologiczną". - To właśnie chciałyśmy tam zapewniać, ale jest to bezprawnie uniemożliwiane nam przez polskich funkcjonariuszy publicznych - powiedziała.

Jachira oceniła, że takie działania wobec posłanek były prowadzone, bez podania podstawy prawnej, "czysto uznaniowo, powołując się na niejasne polecenia zwierzchników".

Reklama

Skarga u RPO

Poinformowała, że posłanki złożyły już skargę na działania policji do Rzecznika Praw Obywatelskich. Według posłanki RPO przesłał pismo do komendanta policji w Hajnówce, w którym podkreślił, że posłanki wykonują w rejonie przygranicznym pracę zarobkową, za którą otrzymują uposażenie poselskie i dlatego mają prawo tam przebywać.

Jachira poinformowała też, że wraz z Zielińską dwukrotnie złożyły zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa "o nadużycia funkcjonariuszy policji", bo nie zgadzają się na to, by "mandat poselski nie był respektowany".

Posłanka mówiła też, że pismo z prośbą o interwencję skierowała do marszałek Sejmu Elżbiety Witek, której - jak mówiła posłanka KO - "obowiązkiem wynikającym z regulaminu Sejmu jest dbanie o to, by wszyscy posłowie i posłanki mogli na terenie całej Rzeczpospolitej Polskiej wykonywać swoje obowiązki poselskie".

"Część wykonywania mandatu"

- Prowadzenie biura, które jest zarejestrowane w Kancelarii Sejmu, widnieje na stronie internetowej, jest częścią wykonywania mandatu - podkreśliła Jachira.

Poinformowała również, że na pismo skierowane w tej sprawie do Komendanta Straży Granicznej posłanki dostały odpowiedź, iż nie potrzebują pozwolenia na każdy wjazd do strefy przygranicznej, "właśnie dlatego, że wskazują, że wykonują tam pracę zarobkową".

- Niestety funkcjonariusze policji taktują tę sytuację inaczej - dodała. - Apelujemy, by wrócić na ścieżkę prawa i by w Polsce prawo nie było łamane - podkreśli Jachira.

Zielińska przypomniała, że w poniedziałek przypadała 40. rocznica wprowadzania stanu wojennego. - Wtedy prawo nie było przestrzegane, bezprawie było prawem. Dziś ten chaos prawny i uznaniowość w podejściu do prawa musi budzić skojarzenia z tamtym minionym czasem - oceniła.

Jej zdaniem, taka sytuacja musi frustrować funkcjonariuszy policji, którzy "chcą przestrzegać prawa", ale z powodu "nacisków z góry nie mogą, albo nie potrafią postawić się temu systemowi".

- To, że dzieje się to dziś na Podlasiu i Lubelszczyźnie, nie znaczy, że za chwilę nie rozleje się to na resztę kraju, dlatego o tym alarmujemy - dodała posłanka.

Od 1 grudnia tego roku do 1 marca 2022 r. przy granicy z Białorusią obowiązuje zakaz przebywania. Zgodnie z nowelizacją, która umożliwiła wprowadzenie tego zakazu rozporządzeniem ministra SWiA, na czas określony i na określonych zasadach komendant placówki SG będzie mógł zezwolić na przebywanie na tym obszarze również innych osób, oprócz mieszkańców czy miejscowych przedsiębiorców.