Piotr Kownacki nie powiedział, dlaczego prezydent wycofuje się z decyzji o złożeniu cywilnego pozwu przeciwko Januszowi Palikotowi. Podkreślił tylko, że to prywatna decyzja prezydenta. Miał to być pozew cywilny. Kancelaria podkreślała, że za pozwanie posła zapłacić miał Lech Kaczyński.
>>> To Kancelaria Prezydenta miała zapłaci za pozwanie Palikota
Dwa tygodnie temu prezydencki minister Mariusz Kamiński zapewniał, że koszty procesu w całości pokryje prezydent. Jednak, jak ustalił DZIENNIK.PL, za przygotowanie pozwu płaciła... Kancelaria.
"Moim płatnikiem jest Kancelaria Prezydenta" - powiedział nam wtedy mecenas Henryk Cioch, który miał reprezentować Lecha Kaczyńskiego.
Prawnik tłumaczył zawiłości sprawy tak: "W tym przypadku nie da się oddzielić dwóch rzeczy: obywatela od osoby sprawującej urząd".
Lech Kaczyński chciał doprowadzić do procesu cywilnego, żeby wymóc na Palikocie przeprosiny za sugestie, że głowa państwa ma problemy z alkoholem a także za słowa posła: "Uważam prezydenta za chama". Mowa była też o zasądzeniu wysokiego zadośćuczynienia na cele charytatywne.
>>>Nazwanie prezydenta chamem nie jest zniewagą
Kownacki nie ujawnił w studiu TVN24 żadnych informacji na temat ewentualnych opinii prawników na temat szans wygrania cywilnego procesu. Być może to one skłoniły prezydenta do rezygnacji ze złożenia pozwu.
Do tej pory prokuratura konsekwentnie odmawiała wszczęcia postępowania w sprawie sugestii Palikota dotyczących "problemów prezydenta z alkoholem" jak i słów: "Uważam prezydenta za chama".