"Oczywiście to głównie prezydent sam rujnował swój wizerunek, ale z dumą mianuję się jedną z głównych akuszerek, które wydatnie mu w tym dziele pomogły" - pisze na swoim blogu Janusz Palikot. "Jeszcze ważniejsze jest, że udało się trwale wykazać, iż prezydent nie ma fundamentów. Dlatego nawet w swoich poważnych działaniach wypada śmiesznie" - stwierdza poseł PO. I dodaje: "To będzie procentować również w nadchodzącym roku".
>>>Przypomnij sobie, jak Palikot atakował prezydenta
Z czego jeszcze cieszy się polityk Platformy? Oczywiście, z prac swojej komisji "Przyjazne Państwo". Chwali się także swoją pomocą w sprawach dotyczących budowy lotniska w Świdniku. "To być może najtrudniejszy projekt lotniska, jaki kiedykolwiek w Polsce realizowano. Budowa ruszy 3 maja 2009 roku" - obwieszcza Palikot.
Palikot: "Uważam prezydenta za chama" i "psychopatyczna postać prezydenta"
Janusz Palikot jest również zachwycony tym, jak bardzo wzrosła jego rozpoznawalność i ilu przybyło mu zwolenników. "Do tego - Lustro roku od widzów <Szkła kontaktowego> oraz teledysk w programie Szymona Majewskiego. Szczególnie to ostatnie wydawało mi się wcześniej nieosiągalne. I jeszcze decyzja redakcji <Polityki> o przyznaniu mi tytułu <Polityka roku>. I jeszcze Darczyńca roku!!! Uff… Kolejny rok będzie ciężki; z taką popularnością to już żartów nie ma ;-)" - wylicza poseł PO.
Czym jeszcze chwali się kontrowersyjny poseł? A jakże, znalezieniem w ciągu 10 godzin świńskiego łba w Warszawie i dowiezieniem go do programu Bogdana Rymanowskiego w TVN.
Polityka PO cieszy również fakt, że "nie wyleciał z Platformy Obywatelskiej". Za swój sukces uznał także "szorstką przyjaźń pod koniec roku ze Zbyszkiem Chlebowskim".