Zandberg dodał też, że "wydaje się to niepoważne, żeby Sejm przyjmował uchwałę w polemice z ustaleniami dziennikarskich śledztw. PiS w tym parlamencie często używa uchwał, żeby zaspokoić swoje własne, emocjonalne potrzeby".

Reklama

"Starszy pan z memów, ze złotą twarzą"

Lider partiiRazem uważa, że "rzeczywistości to nie zmieni". Na miejscu ludzi, którym bliska jest przyszłość Kościoła Katolickiego zastanowiłbym się nad tym, jak to się stało, że przez ostatnie lata w Polsce z roku na rok przyspiesza sekularyzacja - powiedział Adrian Zandberg.

Zastanowiłbym się, dlaczego dla większości młodych ludzi Karol Wojtyła to jest po prostu zabawny, starszy pan z memów, ze złotą twarzą, a nie najwyższy autorytet moralny - dodał.

Zdaniem polityka Lewicy nadszedł najwyższy czas, by politycy przyzwyczaili się, że nie ma już jednego autorytetu moralnego dla wszystkich ludzi, ponieważ mamy różne światopoglądy i generalnie się różnimy. Prawica nie potrafi zrozumieć, licząc, że wywoła gorący spór, że dla znaczącej większości młodego pokolenia Karol Wojtyła jest postacią historyczną mniej więcej w takim samym stopniu, co Romuald Traugutt, Walery Sławek albo inna postać z XIX wieku – ocenia gość radia.

Zandberg: Mam wrażenie, że wielu w Polsce pomyliło się z wiarą

Pytany przez prowadzącego o to, czy należy likwidować ulice im. Jana Pawła II i usuwać jego pomniki, Zandberg odpowiada, że są to decyzje samorządów, w wielu przypadkach zasadne. W kontekście tego, co dziś wiemy o systemowym funkcjonowaniu pedofilii w Kościele Katolickim, jest coś nie na miejscu, by były szkoły podstawowe im. JPII - komentuje polityk opozycji.

Reklama

Lekcja jest taka, żeby nie popadać w coś, co w historii Kościoła miało nazwę idolatria – bałwochwalstwo. A mam wrażenie, że wielu w Polsce pomyliło się z wiarą – mówi Zandberg.