"Pani dyrektor Magdalena Jethon przekazała mi tę informację, powołując się na przepis wewnętrzny, mówiący, że pracownicy Polskiego Radia nie mogą brać udziału w kampanii wyborczej. Odpowiedziałem, że mnie to nie dotyczy, bo nie jestem pracownikiem Polskiego Radia. Mimo to pani Jethon utrzymała swoją decyzję, nie powołując się na żaden przepis prawny" - powiedział serwisowi Fronda.pl Wojciech Cejrowski.

Reklama

>>>W Polskim Radiu nie chcieli Marka Jurka

Prawica Rzeczypospolitej w specjalnym oświadczeniu zaprotestowała przeciwko "działaniom cenzorskim" wobec Cejrowskiego i podkreśliła, że "media publiczne, które są własnością społeczeństwa, nie mogą być traktowane jako prywatna własność ich chwilowego kierownictwa".

Wszystko zaczęło się od usunięcia programu dziennikarza-podróżnika z ramówki telewizji publicznej. "To reakcja władz TVP na to, że poparł moją kandydaturę w wyborach do Parlamentu Europejskiego" - uważa szef Prawicy Rzeczpospolitej Marek Jurek. "Widmo cenzury straszy dziś media publiczne. Będę w tej sprawie interweniował" - stwierdził były polityk PiS.

Telewizja Polska w oświadczeniu poinformowała, że decyzję o zawieszeniu na okres kampanii wyborczej cyklu "Wojciech Cejrowski - boso przez świat" podjęto z powodu zaangażowania się Cejrowskiego w kampanię wyborczą Prawica Rzeczypospolitej.

>>>Geje piszą do TVN: Wyrzućcie Cejrowskiego

"Pan Wojciech Cejrowski bierze udział w audycjach Komitetu Wyborczego Prawica Rzeczypospolitej emitowanych na antenach TVP S.A." - na pisano w oświadczeniu. Jak zaznaczono decyzja ta została podjęta "w trosce o zapewnienie rzetelności i bezstronności przebiegu kampanii wyborczej".