Odkąd Ukraina złożyła wniosek o wstąpienie do UE, Bruksela podkreślała, że Kijów nie może liczyć na żadną szybką ścieżkę przyjęcia do bloku, a cała procedura musi się odbyć na podstawie istniejących przepisów traktatowych. W związku z tym Kijów od początku pełnoskalowej rosyjskiej inwazji przechodzi kolejne kroki zmierzające do akcesu, a następnym z nich jest przejście do negocjacji akcesyjnych – najdłuższego i najbardziej wymagającego etapu.
Październikowa opinia KE
Zaplanowana na październik opinia Komisji Europejskiej dotycząca realizacji zobowiązań prawnych państw kandydujących do UE jest elementem rutynowego, corocznego przeglądu. Nawet bardzo pozytywna opinia nie musi się automatycznie przełożyć na zalecenie KE, żeby przejść do kolejnego etapu procesu rozszerzenia z Ukrainą.
Europejskie media od kilku miesięcy spekulują, że opinia będzie pozytywna, na co wskazuje też ustny raport zaprezentowany w czerwcu. W nim KE doceniła reformy sądownictwa i zmiany w funkcjonowaniu mediów, natomiast jako obszary, w których Kijów ma jeszcze sporo do zrobienia, wskazała walkę z korupcją i wpływami oligarchów, ochronę mniejszości czy zapobieganie praniu pieniędzy. Postępy w tych dziedzinach będą warunkowały pozytywną ocenę Komisji jesienią.
<<<CZYTAJ WIĘCEJ W CZWARTKOWYM WYDANIU "DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ">>>