Na wtorek i środę prezydent Andrzej Duda zaprosił przedstawicieli komitetów wyborczych, które będą miały swoją reprezentację w przyszłym Sejmie na konsultacje. Spotkania odbędą się osobno z każdym z komitetów wyborczych, w kolejności zgodnej z wynikami osiągniętymi przez te komitety w wyborach.

Reklama

Jak zapowiadał niedawno prezydent w wywiadzie dla "Tygodnika Solidarność", przedstawicieli komitetów wyborczych będzie pytał m.in. o ich pomysły na inwestycje, gospodarkę, energetykę oraz obronność.

Wojciech Konieczny zapowiedział na antenie Polskiego Radia, że Lewicę na spotkaniu reprezentować będzie m.in. wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty.

Jak mówił, przedstawiciele Lewicy będą mówić prezydentowi o swojej wizji, którą prezentowali kampanii wyborczej. - Prezydent ma świadomość tego, że Lewica jest gwarantem utrzymania różnych zdobyczy socjalnych, które w ostatnich latach się dokonały, także myślę, że tutaj akurat rozmowy będą przebiegały w bardzo przyjaznej atmosferze - stwierdził.

Reklama

Jeśli chodzi o wizję obronności, Konieczny podkreślił, że wizja Lewicy na tę kwestię nie zmienia się, bo to lewicowy rząd Leszka Millera podpisał akt przystąpienia Polski do NATO. Zaznaczył, że polską armię trzeba rozbudowywać i wzmacniać, a nie ograniczać.

Co do służb, to tutaj mogą być odmienne zdania, ponieważ my uważamy, że służby nastawione na walkę z częścią polskiego społeczeństwa, czy częścią życia politycznego polskiego, wypełniały swoje zadania nie tam, gdzie powinny. Tutaj liczylibyśmy na większe zaangażowanie kontrwywiadowcze, wywiadowcze i ściganie tych przestępców, których trzeba tymi siłami, które są, a nie inwigilowanie cybernetyczną bronią Pegasus polityków opozycji. Jeśli pan prezydent podtrzymuje swoje poparcie dla tego typu działań służb, jakie oglądaliśmy w ostatnich latach, to tu będą rozbieżności - powiedział senator Lewicy.

Reklama

Pytany, czy Donald Tusk zostanie premierem w przyszłym koalicyjnym rządzie, Konieczny zaznaczył, że prawo do wyznaczenia premiera ma partia, która ma największe znaczenie w koalicji i wprowadzi do Sejmu najwięcej posłów. - Więc jest to Platforma Obywatelska, czy Koalicja Obywatelska. Spotkały się gremia kierownicze Koalicji Obywatelskiej, Platformy Obywatelskiej i określiły, że tym premierem będzie Donald Tusk i stąd - jeżeli chodzi o Lewicę - to tutaj deklaracje się nie zmieniają. Skoro nazwisko padło, to prawdopodobnie pan Donald Tusk będzie premierem - dodał.

W rozmowie padło także pytanie, czy w umowie koalicyjnej znajdą się "kwestie światopoglądowe", czemu przeciwne jest PSL. - Moim zdaniem nie powinny być, dlatego, że głosowania w Sejmie będą się odbywać nad ustawami. Tutaj mogą być zastrzeżenia co do ogólnych stwierdzeń: jesteśmy za tym lub jesteśmy przeciw temu. Trzeba zobaczyć zapisy, trzeba zobaczyć artykuły, punkty i dopiero mówić, czy się będzie za tym głosowało, czy nie - powiedział.

autorka: Aleksandra Rebelińska