Zdaniem przyszłej senatorki "liderzy popełniają tu błąd", ponieważ nie ma dyskusji o kierunkach przyszłego rządu.

Umowa koalicyjna

W tych wyborach mieliśmy rekordową frekwencję, również wśród kobiet. Kobiety dziś pytają, co z ich prawami, kwestią przerywania ciąży. Ta sprawa powinna znaleźć się w umowie koalicyjnej – stwierdziła Biejat.

Reklama

Posłanka Lewicy dodała, że "absolutnym minimum w umowie kolacyjnej jest dekryminalizacja aborcji, czyli usunięcie kary za pomoc w przerywaniu ciąży". Dopytywana o deklarację prezesa PSL, że nie zgodzi się na wpisywanie spraw światopoglądowych do umowy koalicyjnej, współprzewodnicząca Razem odparła: Koalicja się nie rozbiję o tę sprawę, bo mamy świadomość, że ten rząd musi powstać, bo taka jest wola wyborców. Ja bym chciała usłyszeć, jakie są konkrety tego rządu. Po co jest ten rząd?

Reklama

Błędy liderów opozycji

Jaki jeszcze błąd popełniają liderzy KO, Trzeciej Drogi i Lewicy? W obrazku mamy samych mężczyzn – oceniła Magdalena Biejat.

Jej zdaniem do negocjacji ws. przyszłego rządu należy zaprosić kobiety. Np. Joanny Scheuring-Wielgus również nie widziałam przy tym stole [negocjacyjnym – red.] – mówiła Biejat w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim.

Bardzo chętnie bym widziała na stanowisku ministra infrastruktury Paulinę Matysiak. Ale wiem, że nie będzie chciała być ministrem infrastruktury, jeśli nie będzie mała gwarancji, że dostanie konkretne środki na wprowadzenie połączeń autobusowych w każdej gminie i kolejowych w każdym powiecie – tłumaczyła posłanka Lewicy

Brak kontry wobec Leszczyny

Współprzewodnicząca Razem dodała również, że "z jednej strony słyszymy opowieści posłanki Leszczyny, że jest jakaś dziura Morawieckiego w budżecie i nie da się rzeczy zrobić" i nie słychać żadnej kontry ze strony liderów.

Jak może wyglądać program przyszłego rządu? Właśnie o to chodzi, żeby to nie była maszyna losująca. O to dziś apeluję - zacznijmy o tym rozmawiać – mówiła Magdalena Biejat.

Decyzja prezydenta Dudy

Pan prezydent powiedział, że zdaje sobie sprawę, że prawdopodobnie czeka go kohabitacja, ale jednocześnie powiedział, że dziś decyzji nie ogłosi. Prezydent poinformował nas, że nie zamierza skracać kadencji tego Sejmu – stwierdziła Biejat, pytana o konsultacje u Andrzeja Dudy.

Jakbym miała obstawiać obstawiałabym, że desygnuje na premiera Mateusza Morawieckiego – dodała współprzewodnicząca partii Razem.

Posłanka i przyszła senatorka mówiła również o tym, co dokładnie prezydent powiedział Lewicy podczas wczorajszych konsultacji.

Przedstawiciele PiS zapewnili go, że oni również dysponują większością w Sejmie i jego zdaniem trzeba będzie to sprawdzić, kiedy dojdzie do głosowań – zauważyła Biejat. Dodała, że prezydent Duda pytał również, czy Lewica jest w stanie poprzeć Donalda Tuska na premiera.

Tusk na premiera

Rada Krajowa Razem spotka się w tej weekend. Nie jest żadną tajemnicą dla nikogo, że Donald Tusk nie jest naszym idealnym kandydatem na premiera. Ale nie jest też tajemnicą, że większość ugrupowań zdecydowało poprzeć tę kandydaturę. Nie będziemy się kłaść Rejtanem – zapowiedziała Magdalena Biejat w internetowej części programu "Gość Radia ZET".

Zmiany w 800 plus

Dopytywana o zmiany w 800 plus, polityczka Lewicy odpowiedziała: Partia Razem uważa, że ten rząd powinien powstać i nie będzie mu rzucać kłód pod nogi, ale jeśli pojawiłoby się głosowanie ws. zmiany 800 plus, to będziemy przeciw.

Mówiła również, że - analogicznie jak 500 plus - "800 plus też powinno być dla wszystkich", nie tylko dla najbogatszych.

Niechciany resort

W pewnym momencie Bogda Rymanowski zapytał, dlaczego nikt nie chce objąć resortu zdrowia.

Czy pan się dziwi? Czy usłyszał pan zapewnienie, że przyszły minister będzie miał do dyspozycji odpowiednie środki do przeprowadzenia koniecznych zmian? Czy słyszał pan zapewnienia ze strony liderów, że będzie zwiększone PKB na ochronę zdrowia? – odparła Magdalena Biejat.

Jej zdaniem "nikt odpowiedzialny nie będzie się pchał na to stanowisko to momentu, do którego nie dostanie zapewnienia, że będzie miał narzędzia do uzdrowienia ministerstwa".

Parytet w rządzie

Posłanka Lewicy skonstatowała również, że w nowym rządzie powinien być parytet.

Jest za mało kobiet. Pojawiały się kobiety w trakcie kampanii i one jakoś magicznie zniknęły. Tego chcą wyborcy, ale przede wszystkim kobiety, które poszły do wyborów. Kobiety głosowały na kobiety i kobiety chcą widzieć kobiety w rządzie – mówiła Biejat.

Stosunki z UE

Pytania o Unię Europejską, polityczka odparła, że "mamy dziś weto i Polska jest na marginesie UE".

PiS miało tylko dwie strategie: albo na wszystko się zgadzać, albo wszystko wetować. UE powinna być sterowna i dyskusja na temat weta jest zasadna, ale to, co zagwarantuje nam większą podmiotowość, to dialog i współpraca – dodała współprzewodnicząca partii Razem.

Pytana, czy UE powinna być superpaństwem, odpowiedziała, że "powinniśmy zacieśniać integrację europejską. Superpaństwem nie".