Andrzej Duda przypomniał w czwartek w Pałacu Prezydenckim, że przez ostatnie dwa dni odbywał konsultacje z przedstawicielami komitetów wyborczych, które będą miały swoją reprezentację w nowym Sejmie.

Reklama

Przede wszystkich chcę bardzo podziękować uczestnikom tych spotkań ze wszystkich ugrupowań za przyjęcie zaproszenia, za przybycie i za bardzo merytoryczną atmosferę rozmów, z bardzo poważnym podejściem do tej niezwykle ważnej sprawy państwowej, jaką jest ukonstytuowanie się przyszłego parlamentu i wyłonienie przyszłego rządu - powiedział prezydent.

Według Andrzeja Dudy wszyscy do rozmów podeszli odpowiedzialnie. Mieliśmy - śmiało mogę powiedzieć - bardzo dobre rozmowy, bardzo merytoryczne rozmowy. Po pierwsze, na temat kwestii personalnych. Po drugie, na temat kwestii merytorycznych związanych z różnego rodzaju zagadnieniami, których rozpatrywanie i w których decyzje polityczne czekają nasz w bliższej lub dalszej przyszłości - dodał prezydent.

Reklama
Reklama

"Dwóch kandydatów do stanowiska premiera"

Mamy dziś dwóch poważnych kandydatów do stanowiska premiera; mamy dwie grupy polityczne, które twierdzą, że mają większość parlamentarną i mają kandydata na premiera: jedną grupą jest Zjednoczona Prawica, drugą grupą jest Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica - powiedział w czwartek prezydent Andrzej Duda.

Wyjaśnił, że zaprosił reprezentantów poszczególnych ugrupowań, by usłyszeć poważną opinię, „jaka jest rzeczywiście sytuacja w ich ugrupowaniach".

Otóż mamy dziś przede wszystkim dwóch poważnych kandydatów do stanowiska premiera, mamy dwie grupy polityczne, które twierdzą, że mają większość parlamentarną i mają kandydata na premiera. Jedną grupą jest Zjednoczona Prawica, którą reprezentowali przedstawiciele PiS na czele z premierem Mateuszem Morawieckim i marszałkiem Ryszardem Terleckim. Drugą grupą jest Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica - powiedział prezydent.

"Usłyszałem komunikat"

Usłyszałem komunikat - po kolei od Koalicji Obywatelskiej, następnie Trzeciej Drogi, zarówno ze strony przedstawicieli PSL, dokładnie pana przewodniczącego Władysława Kosiniaka-Kamysza, jak również przewodniczącego Polski 2050 pana (Szymona) Hołowni - o tym, że (...) mają swojego kandydata (na premiera) - podobnie jak wcześniej usłyszałem to od KO - jest to pan przewodniczący Donald Tusk - powiedział prezydent Duda.

Podkreślił, że także przedstawiciele Lewicy poinformowali, że ich kandydatem na premiera jest DonaldTusk.

To pokazuje, że w istocie mamy w związku z tym dwóch poważnych kandydatów dzisiaj. Jest to sytuacja nowa w naszych standardach demokratycznych. Nigdy nie było takiej sytuacji, że wybory wygrało jedno ugrupowanie, natomiast inne ugrupowania, które również mają swoich przedstawicieli w parlamencie, twierdzą, że to one będą miały większość bez ugrupowania zwycięskiego i one przedstawiają swojego kandydata na premiera – podkreślił Andrzej Duda.

Zaznaczył, że "musi to rozważyć". Jest to na pewno w tej chwili jedno z najpoważniejszych zagadnień, nad którymi się w tym momencie pochylam - dodał.

Przypomniał, że "wszyscy wiedzą o tym, że obyczaj był taki do tej pory, że tekę premierowską od prezydenta otrzymywał kandydat zgłoszony przez zwycięskie ugrupowanie".

Ale zawsze było tak, że to zwycięskie ugrupowanie albo miało z góry koalicję i nikt inny nie twierdził, że ma kandydata, który będzie miał większość, albo miało tzw. większość samodzielną, jak to miało miejsce w 2015 i 2019 roku – powiedział Duda.

Podkreślił, że "pierwszy raz mamy taką sytuację, aby przed tzw. pierwszym krokiem konstytucyjnym taki był stan". Na szczęście jest tak, że konstytucja daje czas - dodał.

Usłyszałem, że nie ma formalnie zawartej koalicji, to znaczy, że nie ma umowy koalicyjnej w tej chwili, i że w związku z tym nie można w tej chwili jeszcze odpowiedzialnie podać konkretnych osób, które będą przedstawiane jako kandydaci na ministrów - powiedział prezydent.

Kiedy zbierze się nowy Sejm?

Terminem, który wstępnie zaplanowałem jako termin pierwszego posiedzenia nowego Sejmu będzie poniedziałek 13 listopada, czyli dzień przypadający dokładnie następnego dnia po niedzieli 12 listopada, kiedy kadencja się kończy - powiedział prezydent.

Jest to najszybszy możliwy termin, jaki tutaj, biorąc pod uwagę normy konstytucyjne, tutaj wchodzi w grę - dodał prezydent.

Poinformował, że zostanie wydane odpowiednie postanowienie w tej sprawie, a następnie podjęte zostaną też decyzje ws. marszałka seniora i tzw. pierwszy krok, czyli wskazanie kandydata na premiera.

Rozumiem oczekiwanie, iż praca nowego parlamentu rozpocznie się niezwłocznie, dlatego dzisiaj mogę powiedzieć, że terminem, który wstępnie zaplanowałem jako termin pierwszego posiedzenia Sejmu (X kadencji) będzie poniedziałek, 13 listopada. Czyli dokładnie dzień przypadający następnego dnia po niedzieli, 12 listopada, kiedy to kadencja się kończy - oświadczył Andrzej Duda.

Prezydent podkreślił, że jest to najszybszy możliwy termin, biorąc pod uwagę normy konstytucyjne.

Poinformowałem wczoraj przedstawicieli wszystkich nowych sił parlamentarnych, że nie widzę dzisiaj powodu do tego, aby w jakikolwiek sposób tę konstytucyjną - podkreślam, 4-letnią kadencję parlamentu, skracać - zaznaczył.

Prezydent w czwartek zaznaczył, że "będą podjęte decyzje dotyczące osoby Marszałka Seniora, który rozpocznie obrady nowego parlamentu, zainauguruje je". Następnie ten tak zwany pierwszy krok, czyli wskazanie kandydata na premiera, który będzie organizował, przyszły rząd. To są dalsze kroki, które nastąpią - mówił.

Dodał, że zapewnił wszystkich uczestników spotkań, które odbyły się wczoraj i przedwczoraj, że "absolutnie wszystkie konstytucyjne terminy zostaną dotrzymane, jak również wszystkie konstytucyjne normy w zakresie postępowania konstytuującego parlament i związanego z desygnowaniem i wyborem przyszłego rządu" - powiedział.

Nie tylko ja będę - jako prezydent - pilnował tych terminów, ale będę także stał na straży tych terminów i wszystkich norm, a więc będę pilnował, aby te normy przez nikogo nie zostały naruszone - podkreślił prezydent.

Dodał, że kontynuują prace w tym zakresie, że negocjacje trwają oraz że zapewnił uczestnikom spotkań, że jest otwarty na wszelkie propozycje. Gdyby ktoś uważał, że jest potrzebne kolejne spotkanie ze mną, jestem gotów się spotkać - zapewnił prezydent. Podkreślił, że spotkania, które się odbyły, były prowadzone w bardzo dobrej, merytorycznej atmosferze i jest za to wdzięczny.

Chcę wyrazić przekonanie, że w sposób spokojny uda nam się w odpowiednim momencie - po pierwsze ukonstytuować parlament, po drugie dokonać odpowiednich wyborów - myślę tutaj o marszałku Sejmu, Senatu, jak również wyłonić nowy polski rząd - powiedział prezydent Duda.