Czym jest Trybunał Stanu?

Trybunał Stanu jest organem władzy sądowniczej. Egzekwuje odpowiedzialność najwyższych organów i urzędników państwowych za naruszenie Konstytucji lub ustaw w związku z zajmowanym stanowiskiem, a także za przestępstwa związane z pełnioną przez nich funkcją.

Przed Trybunałem stanu mogą zostać postawieni prezydent, premier, ministrowie oraz prezesi Narodowego Banku Polskiego, Najwyższej Izby Kontroli, Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych. A także posłowie i senatorowie – w razie złamania zakazu działalności gospodarczej i czerpania korzyści z majątku Skarbu Państwa.

Reklama

Trybunał Stanu może orzec cały szereg kar, takich jak utrata czynnego i biernego prawa wyborczego, zakaz zajmowania kierowniczych stanowisk lub pełnienia funkcji związanych ze szczególną odpowiedzialnością w organach państwowych i organizacjach społecznych, pozbawienie mandatu poselskiego, utrata zajmowanego stanowiska oraz kary za przestępstwa przewidziane w ustawach. A także utratę orderów, odznaczeń i tytułów. Wyroki Trybunału Stanu są ostateczne, skazani nie podlegają ułaskawieniu.

Reklama

Kto zasiądzie w Trybunale Stanu?

Trybunał Stanu składa się z 16 członków wybieranych przez Sejm na czas trwania jego kadencji, 2 zastępców Przewodniczącego, również wybieranych przez Sejm, oraz z Przewodniczącego, którym jest Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego. Obaj zastępcy Przewodniczącego i co najmniej połowa członków Trybunału musi mieć kwalifikacje sędziowskie.

W obecnej kadencji Sejmu PiS ma obsadzić 7 miejsc, KO - 6, PSL - 2, natomiast Polska 2050, Lewica i Konfederacja po jednym. Termin na złożenie kandydatur mija w poniedziałek 20 listopada o godz. 16. Sejm ma powołać Trybunał Stanu we wtorek. Wśród kandydatów z ramienia Koalicji Obywatelskiej wymieniani są m.in. mec. Jacek Dubois czy prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Przemysław Rosati.

Kto może stanąć przed Trybunałem Stanu?

Koalicja Obywatelska zapowiedziała chęć postawienia przed Trybunałem Stanu najważniejszych polityków Zjednoczonej Prawicy już w swoich 100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów. Wymieniono nazwiska Andrzeja Dudy, Mateusza Morawieckiego, Jacka Sasina, Zbigniewa Ziobry i Piotra Glińskiego. A także Adama Glapińskiego i Macieja Świrskiego. "Tych, którzy łamali zasady, reguły i naruszali Konstytucję, czeka kara, nie nowe stanowiska. To fundament nowego porządku" - napisał ostatnio Donald Tusk na portalu X.

W sondażu dla "Dziennika Gazety Prawnej" i RMF FM, na pytanie "Czy opozycja powinna dążyć do postawienia przed sądem lub Trybunałem Stanu polityków PiS?" 49,8 proc. badanych odpowiedziało "tak”. 38,2 proc. jest przeciw, a 12 proc. ankietowanych nie ma zdania.

O postawieniu przed Trybunałem Stanu mogą zadecydować: Zgromadzenie Narodowe, Sejm i Senat. By postawić prezydenta przed Trybunałem Stanu wniosek musi podpisać co najmniej 1/4 (140) członków Zgromadzenia Narodowego, a decyzja zapada, jeśli zagłosuje za nią co najmniej 2/3 (374) członków Zgromadzenia Narodowego.

Postawienie przed Trybunałem Stanu premiera lub ministrów następuje na wniosek co najmniej 1/4 (115) posłów lub Prezydent RP, a decyzja zapada, jeśli zagłosuje za nią co najmniej 3/5 (276) posłów.

W przepadku prezesa NBP, Prezesa NIK, członków KRRiT oraz Naczelnego dowódcy sił zbrojnych wniosek musi złożyć co najmniej 1/4 (115) posłów lub Prezydent RP, a decyzja zapada bezwzględną większością głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów w Sejmie.

Poseł może stanąć przed Trybunałem Stanu na wniosek Marszałka Sejmu, a decyzja zapada bezwzględną większością głosów w Sejmie. W przypadku senatorów wniosek może złożyć Marszałek Senatu, a decyzja zapada bezwzględną większością głosów w Senacie.

Wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu Prezesa NBP, Prezesa NIK-u, członków KRRiT oraz Naczelnego dowódcy sił zbrojnych może złożyć także sejmowa komisja śledcza, jeśli ostanie on poparty przez co najmniej 2/3 składu Komisji, w obecności co najmniej połowy jej członków. Podobnie jak w przypadku wniosku złożonego przez posłów, musi on zostać poparty bezwzględną większością głosów w Sejmie.