Prezydent Andrzej Duda skierował styczniową nowelizację przepisów SN do TK w lutym br. w trybie kontroli prewencyjnej - przed jej podpisaniem. Nowelizacja ta miała - według PiS - wypełnić kluczowy "kamień milowy" dla odblokowania przez Komisję Europejską środków na realizację Krajowego Planu Odbudowy. Jednocześnie prezydent apelował w lutym do sędziów TK, by niezwłocznie zajęli się sprawą.
Wyrok TK
Trybunał Konstytucyjny w poniedziałkowym wyroku uznał, że przepisy uznane za niekonstytucyjne "nierozerwalnie związane" z całą ocenianą nowelizacją.
TK ogłosił orzeczenie w tej sprawie w pełnym składzie w poniedziałek po południu po dwugodzinnej rozprawie w tej sprawie. Do wyroku zgłoszono jedno zdanie odrębne - sędziego Piotra Pszczółkowskiego.
Wniosek prezydenta
W swoim wniosku prezydent zwrócił się do TK o zbadanie zgodności z konstytucją m.in. szeregu zapisów o tzw. teście niezależności sędziego oraz o przekazaniu spraw dyscyplinarnych i immunitetowych sędziów do Naczelnego Sądu Administracyjnego. We wniosku prezydenckim zakwestionowano także m.in. przepisy umożliwiające wnioskowanie o wznowienie prawomocnie zakończonych spraw dyscyplinarnych i immunitetowych, a także przewidzianą w tej nowelizacji vacatio legis określoną na 21 dni.
"Charakter prawny przyjętych w ustawie rozwiązań prowadzi do istotnej zmiany ustrojowej w funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Uchwalone rozwiązania mają doniosłe znaczenie zarówno dla funkcjonowania NSA, SN, sądów powszechnych i sądów wojskowych, jak również dla statusu sędziów i ich konstytucyjnego umocowania. Materia ustawy ma także istotne znaczenie dla jednostki i jej konstytucyjnego prawa do sądu. Ustawa z dnia 13 stycznia br. przed jej ewentualnym wejściem w życie, musi zatem zostać poddana wnikliwej kontroli i ocenie przez TK pod względem spełnienia tego najważniejszego kryterium - zgodności z Konstytucją" - wskazywano w prezydenckim wniosku.