Sejm we wtorkowym głosowaniu udzielił wotum zaufania rządowi premiera Donalda Tuska. W związku z tym w środę o godz. 9 w Pałacu Prezydenckim odbędzie się zaprzysiężenie jego rządu przez prezydenta Andrzeja Dudę. Ministerstwo Edukacji obejmie Barbara Nowacka (KO).
Wyeliminowanie religii z polskich szkół
Nowa minister, zapytana w TVN24, czy jest zwolenniczką wyeliminowania religii z polskich szkół lub przynajmniej, by to kościoły opłacały lekcje religii, odpowiedziała: znam konkordat i wiem, do czego zobowiązało się państwo polskie. Proces rozmowy nad kształtem konkordatu będzie długi.
Natomiast - jak dodała - już dzisiaj można powiedzieć, że dwie godziny lekcji religii "to jest przesada", bo - jak wskazała - dzieci mają więcej religii niż innych przedmiotów.
Moja propozycja będzie polegała na ograniczeniu lekcji religii do jednej godziny płatnej z budżetu państwa. Jeżeli będzie decyzja samorządu, rodziców, że chcieliby tych godzin więcej, będzie to ich decyzja, w tym - decyzja finansowa - zaznaczyła Nowacka.
Natomiast taką propozycję ograniczenia na początku lekcji religii do jednej godziny, myślę, że na to będzie powszechna zgoda, do doprowadzenia do tego, żeby była ona na pierwszej lub ostatniej lekcji i żeby oceny z religii nie były liczone do średniej na świadectwach, i w ogóle nie pojawiały się na świadectwach, jest tym co na dzisiaj zadeklaruję, że siadamy do pracy w pierwszych dniach - powiedziała.
Odróżnić lekcję religii od katechezy
Trzeba koniecznie odróżnić lekcję religii od katechezy. Szkoda, że nikomu na tym nie zależy - mówił w rozmowie z dziennik.pl ks. Andrzej Kobyliński, który jest zwolennikiem reformy nauczania religii w szkołach i parafiach.
Moja propozycja zgłaszana publicznie od ponad 20 lat brzmi następująco: zostawić w szkołach publicznych jedną godzinę lekcji religii - przedmiotu podobnego do chemii, historii czy języka polskiego. Lekcja religii powinna być przekazem wiedzy religijnej. Byłby to przedmiot nauczany nie przez duchownych, ale przez świeckich nauczycieli, którzy dzisiaj są zatrudnieni jako katecheci. Katecheza powinna powrócić do parafii. Druga godzina katechezy powinna być nauczana w salkach parafialnych przez księży, siostry zakonne, ewangelizatorów i katechistów - tłumaczy duchowny.
Zdaniem ks. Kobylińskiego, obecna większość parlamentarna miała osiem lat, by przygotować odpowiednie projekty ustaw. - Niestety, szuflada legislacyjna jest pusta. Nie ma żadnych konkretnych pomysłów. Zmarnowano osiem lat, jeśli chodzi o tę materię. Zwyciężyło lenistwo i pragnienie świętego spokoju. To źle świadczy o politykach, którzy mają teraz większość, bo nic nie proponują w tej sprawie - mówi w rozmowie z dziennik.pl.