Marcin Józefaciuk w wyborach do Sejmu startował z łódzkiej listy Koalicji Obywatelskiej. Polityk zdobył mandat, uzyskując 8 893 głosy. Przed objęciem funkcji politycznej Józefaciuk był dyrektorem Zespołu Szkół Rzemiosła w Łodzi oraz nauczycielem języka angielskiego.
W ostatnim czasie w mediach społecznościowych popularne są nagrania posła KO, na których m.in. sprawdza znajomość muzycznych hitów. Jest to nowy trend wśród internautów. W rozmowie z portalem Dziennik.pl Marcin Józefaciuk zdradza nam, że został wytypowany do tego "czelendżu" (wyzwania - red.) przez jednego ze swoich uczniów.
Lubię taką niestandardową rozrywkę, która pokazuje normalnego człowieka. Mam dystans do siebie - mówi poseł KO i zaznacza, że uwielbia też śmiać się z siebie.
To miłe, gdy drugi człowiek uśmiechnie się przy takich filmach i zauważy, że w drugim człowieku jest też ktoś inny, niż tylko polityk, dyrektor, nauczyciel - dodaje.
Marcin Józefaciuk ujawnia: Mam ADHD
Ja taki zawsze byłem. To nic dziwnego dla mnie, aby wrzucić tego typu nagrania na media społecznościowe - ujawnia poseł KO i dodaje, że nie jest "tylko politykiem, ale jest nauczycielem wśród polityków".
Politykiem rzadko się bywa. Gdybym miał siebie nazwać politykiem, to chciałbym zwrócić uwagę na to, że każdy z nas jest inny, funkcjonujemy inaczej, ale jesteśmy normalnymi ludźmi, którzy mogą na siebie spojrzeć z przymrużeniem oka - wyjaśnia.
Polityka to są zawsze ważne sprawy, ale nie trzeba być zawsze super-poważnym. Czasami można się troszkę powygłupiać, rozluźnić sytuację, bo to jest zdrowe. Ja tak uwalniam emocje - zaznacza Marcin Józefaciuk.
Według polityka młodzież dzięki takim nagraniom widzi, że posłowie są normalnymi ludźmi, a nie tymi, co kipią złością z mównicy sejmowej. Ludzie mogą zauważyć, że "nie jesteśmy odklejeni od rzeczywistości", a widzimy, jakie są trendy - podkreśla.
Polityk ujawnia portalowi Dziennik.pl, że ma zdiagnozowane ADHD. Muszę się jakoś wyżyć. To jest jeden ze sposobów na ukazanie moich emocji - słyszymy.
Krytyczne komentarze nie ruszają posła KO
Poseł KO wyznaje też, że nie przejmuje się krytycznymi komentarzami. Dodaje przy tym, że jeszcze więcej jest pozytywnych reakcji. Dla mnie liczą się moi wyborcy, a nie na trolle internetowe. Takiego właśnie znają mnie moi wyborcy i takim jestem, nie zmieniam się - mówi.
Jeśli ktoś ma problem z tym, co ja robię, to jest to problem tej osoby. To nie była czynność polityczna. To, co ja mówię na mównicy, nie przeczy mi i to, co zrobiłem na tym nagraniu, też nie - puentuje na koniec Marcin Józefaciuk.
Kontakt do autora artykułu: sylwia.baginska@infor.pl