Jak się okazało na antenie Radia Plus, poseł KO nadal nie wie, kto sprawuje w Polsce władzę wykonawczą. Wcześniej pomylił się podczas pytań dziennikarza "Faktu" w sprawie obowiązującego w Polsce prawa. Zapytany o to, kto w Polsce sprawuje władzę wykonawczą, odpowiedział niezgodnie z prawdą, że Sejm.

Reklama

Temat jak bumerang wrócił w piątek. Na antenie Radia Plus dziennikarz prowadzący wywiad z Józefaciukiem postanowił ponowić pytanie dotyczące władzy wykonawczej w Polsce.

Kto sprawuje władzę wykonawczą w Polsce?

Dziennikarz zażartował stawiając tezę, że Józefaciuk "pracę domową odrobił i zajrzał do Konstytucji RP". Poseł na pytanie o to, kto sprawuje władzę wykonawczą stwierdził, że "oczywiście, że prezydent i Sejm".

Reklama

- Panie pośle! No litości. Naprawdę raz pan na tym wpadł i nawet nie dowiedział się, kto sprawuje władzę wykonawczą? - powiedział prowadzący.

Reklama

Józefaciuk ponownie zapytany o tę kwestię nadal twierdził, że jest to prezydent oraz Sejm i Senat.

- Panie pośle, pan nie ma władzy wykonawczej, naprawdę - powiedział dziennikarz a polityk KO zorientował się, że pomylił władzę wykonawczą z ustawodawczą.

- O nie, to tutaj wpadłem. I już będzie śmianie się - mówił Józefaciuk. - Straszne. Ja serdecznie przepraszam za to, bo wstyd. Teraz jest mi wstyd, że pomyliłem rząd z Sejmem i Senatem - dodał i obiecał, że przeczyta Konstytucję.

Kaleta z Suwerennej Polski reaguje

Na platformie X (dawniej Twitter) wypowiedź Marcina Józefaciuka podsumował poseł Suwerennej Polski, Sebastian Kaleta. Udostępnił nagranie z pomyłką i napisał: "Ośmiogwiazdowy nabytek poselski Tuska, »ekspert« od edukacji Marcin Józefaciuk, były dyrektor szkoły (sic!) ponownie kompromituje się w totalnie podstawowej kwestii wiedzy o państwie. Według niego Sejm i Senat to władza wykonawcza. Musicie to zobaczyć..." - czytamy w poście.

Marcin Józefaciuk odniósł się do wpisu polityka Suwerennej Polski i stwierdził, że "przez ostatnie lata władza wykonawcza, ustawodawcza i sądownicza były tym samym". "Może stąd moje zawahanie. Jednak i tak jest mi wstyd. Dlatego jestem umówiony na test z konstytucji z redaktorem. Miłego weekendu" - napisał poseł.