Poseł Konfederacji Grzegorz Braun, używając gaśnicy proszkowej, zgasił zapalone w Sejmie świece chanukowe.

Incydent z Braunem w Sejmie

W wyniku tego incydentu, Magdalena Gudzińska-Adamczyk, internistka i specjalistka od chorób zakaźnych, została poszkodowana.

Reklama

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia po tych wydarzeniach wykluczył posła z obrad Sejmu i zapowiedział skierowanie przeciwko niemu wniosku do prokuratury o zakłócanie obrządku religijnego. Został on również ukarany utratą części zarobków.

Reklama

Braun miał pytać, gdzie może zdeponować broń

Według informacji Gazeta.pl, poseł Grzegorz Braun pytał Straż Marszałkowską o miejsce, w którym mógłby zdeponować broń palną, gdy przychodzi na obrady Sejmu. Straż Marszałkowska zaalarmowała marszałka Sejmu Szymona Hołownię.

Jak informuje Kancelaria Sejmu, wnoszenie broni na salę plenarną Sejmu jest zabronione. Jednak Straż Marszałkowska nie przeprowadza żadnych przeszukań posłów, więc nie jest w stanie stwierdzić czy ktoś to robi. "Jeżeli ktoś z posłów lub posłanek posiada broń, musi przed wejściem do Sejmu zostawić ją w depozycie" - napisała Kancelaria Sejmu w odpowiedzi na zapytanie portalu.

Marta Czech, rzeczniczka prasowa Konfederacji Korony Polskiej, cytowana przez gazetę mówi: Nie mam wiedzy, czy pan poseł Grzegorz Braun ma pozwolenie na broń i samą broń. Jest promotorem powszechnego dostępu do broni, ale jest też przeciwnikiem rejestracji posiadania broni. Pozwolenie polega na tym, że jest spis posiadaczy broni, który może być traktowany jako lista proskrypcyjna.