Na piątkowych obradach Sejmu zawrzało. Jednym z tematów, jaki przewinął się podczas posiedzenia był temat protestów rolników, jakie zaplanowano na terenie całej Polski.
- Wiedza Konfederacji na temat rolnictwa zamyka się w tym, że dzisiaj pan mówi że rolnicy byliby w polu. No w każdym innym okresie, ale nie dzisiaj - mówił Michał Kołodziejczak, po tym jak głos zabrał Robert Telus. - To pokazuje jasno, dzisiaj każdy kto dzieli naród, nie jest patriotą i wy to robicie, czyli dzielicie naród, nie jesteście patriotami, chcecie tylko i wyłącznie kłócić - stwierdził Kołodziejczak. - Wasze działania na granicy przyczyniły się do tego, że do Polski może wjechać wszystko. (...) Dzisiaj nie macie najmniejszego mandatu, żeby wypowiadać się na temat rolnictwa - wskazał podkreślając, że "dzisiaj to opozycja odpowiada za całą sytuację w polskim rolnictwie".
Łukaszewicz o Kołodziejczaku: Próbował zastraszać rolniczkę
Głos zabrał też Sebastian Łukaszewicz z Prawa i Sprawiedliwości. - Wczoraj doszło do sytuacji skandalicznej. Pan Michał Kołodziejczak dzwonił do rolnika z województwa podlaskiego, do pani Julity Olszewskiej i zaczął ją zastraszać. Mało tego, pan Michał Kołodziejczak wysłał do domu pani Julity Olszewskiej osiłków, silnych ludzi, którzy kazali usunąć jej film z internetu, który zrobił trzy miliony zasięgu. To jest skandal! - podkreślił.
Po jego wypowiedzi na sali zawrzało. Było słychać okrzyki "bandyta!".
Kołodziejczak: Kłamstwo i pomówienie
Michał Kołodziejczak odniósł się do zarzutów Łukaszewicza - To jest kłamstwo i pomówienie, może sobie pan kłamać, prawdy nie zakłamiecie. (...) Za te pomówienia, które pan powiedział, spotkamy się w sądzie - powiedział.
Po zejściu z mównicy doszło do bliskiej konfrontacji Michała Kołodziejczaka, Marka Suskiego, Roberta Telusa i Sebastiana Łukaszewicza. Politycy stanęli zwróceni do siebie twarzą w twarz.
Hołownia: Nie jesteśmy w przedszkolu, nie jestem przedszkolanką
Marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, próbował zaprowadzić porządek.
- Nie mam żadnych wątpliwości, że ten problem, o którym teraz rozmawiamy jest ważny, nie mam niestety wrażenia, że ta kłótnia, która tu się odbywa w jakikolwiek sposób nie rozwiąże problemów tych, którzy dzisiaj protestują i dlatego będziemy zmierzać do realizacji porządku dziennego tego posiedzenia - powiedział Szymon Hołownia. - Nie jesteśmy w przedszkolu i nie będę ustalał, kto zaczął, bo nie jestem przedszkolanką, tylko Marszałkiem Sejmu - podkreślił, odnosząc się do konfliktu polityków.