We wtorek komisja śledcza ds. wyborów korespondencyjnych przesłuchuje b. wiceprezesa Poczty Polskiej Grzegorza Kurdziela. Wcześniej komisja przesłuchała b. prezesa Poczty Przemysława Sypniewskiego.
Szef komisji Dariusz Joński (KO) zapytał Kurdziela, kiedy ostatnie pakiety z kartami do głosowania miały być wydrukowane i dostarczone do Poczty. Świadek odparł, że ósmego maja (2020 r.).
Dopytywany, jak chciano przeprowadzić wybory korespondencyjne, skoro ostatnie pakiety miały być dostarczone 8 maja, czyli na dwa dni przed głosowaniem, Kurdziel powiedział: Nie mieliśmy tego rozkolportować do 10 maja, ponieważ zgodnie z tym zaleceniem mieliśmy to rozkolportować do 13 maja.
Wybory miały być przesunięte?
Na uwagę, że wybory miały się przecież odbyć 10 maja, b. wiceprezes Poczty odparł, że z tego, co przedstawił ówczesny wiceminister MAP Artur Soboń chociażby na wspomnianej wcześniej wideokonferencji z udziałem m.in przedstawicieli Poczty Polskiej, były możliwości przesunięcia wyborów korespondencyjnych "bodajże o dwa tygodnie nawet".
Natomiast, jeżeli ten proces miałby zostać zrealizowany na termin 10 maja, to faktycznie tego nie można byłoby zrobić. Ale dostaliśmy informacje, że trzeba to robić na 17 maja - oświadczył Kurdziel.
Na pytanie, czy wie z kim b. wiceszef MAP Artur Soboń konsultował zmianę terminów wyborów, świadek odparł, że nie wie. Nie mogłem o tym nie powiedzieć, bo wiem, że to wszystko jest w dokumentach, choćby w tej notatce o której mówiłem - dodał b. wiceprezes Poczty Polskiej.
Będą wnioski do prokuratury
Joński odparł, iż słusznie, że świadek o tym powiedział. Dlatego, że my analizujemy wszystkie te wystąpienia i te osoby, które wprowadzają w błąd (...) ja nie ukrywam, że będziemy również składać wnioski do prokuratury wobec osób, które skłamały przed komisją- oświadczył.
Joński zwrócił uwagę, że po to przed komisją składana jest przysięga, by dojść do prawdy. A odnoszę wrażenie, że zostaliśmy wprowadzeni w błąd i wydaje mi się, że prokuratura powinna te wątki sprawdzić - zaznaczył.