Wiceszef MSWiA pytany o prace nad dokumentem poinformował, że do rozporządzenia przygotowywanego do ustawy Prawo budowlane przesłane zostały uwagi zarówno o charakterze ogólnym, jak i szczegółowym. - Ostatecznego rozstrzygnięcia wniesionych uwag i propozycji dokona komisja prawnicza - przekazał.
Komisja, która ma się zebrać w przyszłym tygodniu, będzie oceniała projekt pod względem prawnym, legislacyjnym i redakcyjnym; po rozstrzygnięciu uwag dokument ma zostać przygotowany do publikacji.
Wiceszef MSWiA zwrócił także uwagę na obowiązujące od niedawna rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie systemów wykrywania skażeń i powiadamiania o ich wystąpieniu oraz właściwości organów w tych sprawach. - To bardzo ważne rozporządzenie, bowiem był taki moment - praktycznie od października do lutego - kiedy nie mieliśmy żadnych sygnałów alarmowych, ale to się już zmieniło. To rozporządzenie już obowiązuje - powiedział Leśniakiewicz.
Sygnały alarmowe
Dodał, że najważniejszą zawartą w nim kwestią są rodzaje obowiązujących w Polsce sygnałów alarmów - innych dla ogłoszenia i dla odwołania alarmu.
Ogłoszenie alarmu to sygnał akustyczny - modulowany dźwięk syreny w okresie trzech minut, za nim w środkach masowego przekazu podawane są komunikaty mówiące o tym, z jakim rodzajem zagrożenia mamy do czynienia. Odwołanie alarmu to sygnał akustyczny - ciągły dźwięk syreny również trwający trzy minuty, czyli jeśli usłyszymy dźwięk modulowany oznacza to, że mogło wystąpić zagrożenie; powinniśmy wtedy włączyć odbiornik radiowy lub telewizyjny i słuchać komunikatów - powiedział wiceszef MSWiA.
Rozporządzenie określa również wizualny sygnał alarmowy do ogłoszenia alarmu. To znak koloru żółtego w kształcie trójkąta lub - w uzasadnionych przypadkach - innej figury geometrycznej.
Zgodnie z dokumentem minister obrony narodowej może uruchomić krajowy system wykrywania skażeń i alarmowania (KSWSiA), w przypadku: wprowadzenia jednego ze stanów nadzwyczajnych określonych w konstytucji, wdrożenia lub uruchomienia właściwego środka reagowania kryzysowego NATO, wystąpienia katastrofy naturalnej, awarii technicznej lub działań terrorystycznych, mogących spowodować lub powodujących wystąpienie skażeń chemicznych, biologicznych lub promieniotwórczych na obszarze więcej niż jednego województwa i zagrażających życiu lub zdrowiu osób, a także prowadzenia treningów i ćwiczeń.
Budowa schronów
Pod koniec lutego wiceszef MSWiA poinformował PAP, że w resorcie kończy się proces przygotowania rozporządzenia ws. warunków technicznych i użytkowych, jakim powinny odpowiadać budowle ochronne. Po publikacji dokumentu Państwowa Straż Pożarna jeszcze raz będzie mogła sprawdzić i zaklasyfikować do odpowiedniej kategorii obiekty, które mogłyby pełnić rolę ochronną.
Leśniakiewicz przekazał, że w rozporządzeniu mowa jest o dwóch kategoriach schronów: o odporności podstawowej i podwyższonej. Budowle ochronne mają być podzielone przynajmniej na trzy kategorie.
Wiceszef MSWiA zwrócił też uwagę na potrzebę konsultacji z samorządami w kwestii takich obiektów oraz na potrzebę zagwarantowania odpowiednich środków na przywrócenie ich właściwego stanu technicznego.
Pamiętajmy jeszcze o tym, że część takich obiektów jest w różnym zarządzie. To są i spółdzielnie mieszkaniowe, wspólnoty i inne podmioty zewnętrzne. Trzeba znaleźć drogę ku temu, żeby zainwestować tam środki publiczne - ocenił Leśniakiewicz.
Zapytany o uzależnienie wydawania pozwoleń na budowę nowych obiektów od spełnienia przez nie wymogów infrastruktury, która dałaby bezpieczeństwo mieszkańcom w razie ataku zaznaczył, że "być może plany zagospodarowania przestrzennego powinny wskazywać obszary szczególnego ryzyka i konieczność budowania" tam takich obiektów.
Zapewne pójdziemy w rozwiązanie, by obiekty nowo wznoszone, gdzie są planowane garaże podziemne, uzbroić w formułę, by spełniały chociażby najniższą z kategorii budowli ochronnych - powiedział. Dodał, że być może stanie się to tak, jak jest w przypadku ochrony przeciwpożarowej, której warunki musi spełniać obiekt budowlany.