Dziennikarz "Faktów" TVN zapytał o "rozliczenia powyborcze": Jak pan uważa, że Koalicja Obywatelska w wyborach europejskich wygrała, to może być chęć rozliczenia... - zaczął, jednak szef MON mu przerwał.

Reklama

Odpowiem na pytanie, tylko już po zakończeniu tematu konferencji, bo jest z nami oficer, generał Wojska Polskiego i on nie jest powołany do tego, żeby uczestniczyć w konferencjach o charakterze politycznym, a pan zadaje pytanie polityczne- powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz nawiązując do obecności szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Wiesława Kukuły.

Dziennikarz TVN: Trzymam za słowo

Dodał, że w tym gronie prosi o pytania dotyczące bezpieczeństwa państwa polskiego: Ja zostanę w dalszej części z panem i z państwem i odpowiem na pytania już kierowane do mnie obiecał.

Uszanujmy pana generała, bo nie chodzi o mnie czy ministra Tomczyka, my sobie damy radę, ale uszanujmy pana żołnierza - zaapelował. Gen. Wiesława Kukuła uśmiechnął się i podziękował ministrowi. Trzymam za słowo w takim razie - powiedział dziennikarz. To nie trzeba trzymać, to trzeba zaczekać- odparował szef MON, co wywołało śmiech wśród uczestników konferencji.

Reklama

Szef MON o "trudnym położeniu Polski"

Kosiniak-Kamysz podczas konferencji z udziałem wiceszefa MSZ Cezarego Tomczyka oraz szefa Sztabu Generalnego WP gen. Wiesława Kukuły powiedział, że Polska od zakończenia II wojny światowej nie była w tak trudnym położeniu związanym z atakiem hybrydowym, wojną na Ukrainie, atakami w cyberprzestrzeni oraz na granicy.

Rzeczpospolita uczyni wszystko i nie spocznie, dopóki bandyta, który w bestialski sposób, bandycki sposób zaatakował ze skutkiem śmiertelnym polskiego żołnierza, nie pozostanie schwytany. Rzeczpospolita nie spocznie, dopóki tego bandyty nie złapie - powiedział, odnosząc się do śmierci żołnierza zaatakowanego nożem na granicy polsko-białoruskiej pod koniec maja.

Dodał, że w ten proces zaangażowane są wszystkie służby państwa: żołnierze i funkcjonariusze Wojska Polskiego, Policji, służb specjalnych oraz Straży Granicznej. Państwo polskie będzie ścigać tego przestępcę, bandytę, dopóki go nie schwyta. To jest nasze solenne zobowiązanie, bo to się należy naszemu żołnierzowi, który poniósł śmierć - podkreślił szef MON.