Jestem pod wielkim wrażeniem słów pana prezydenta, zabrzmiały jak bardzo doniosły apel do nas wszystkich w Polsce, o to, żeby niezależnie od przeszłości, od tego, co czasami dyktują ludziom emocje, polityka - żeby w sprawie powodzi, w sprawie pomocy ludziom dotkniętym powodzią, w sprawie wielkiego, bardzo ambitnego i trudnego zadania odbudowy terenów popowodziowych, żeby być razem - powiedział premier podczas uroczystości powołania Kierwińskiego do rządu.
Tusk podkreślił, że patrzył jak prezydent uścisnął dłoń Kierwińskiego i ten gest ma bardzo symboliczny wymiar, ponieważ cała Polska może zobaczyć, jak ludzie z innych obozów politycznych są przekonani, że ws. powodzi muszą być razem, zjednoczeni.
Co powiedział prezydent?
Podczas uroczystości prezydent dziękował nowo powołanemu ministrowi za przyjęcie tej nominacji, a także - jak mówił - za przyjęcie na siebie bardzo trudnego zadania, na które nie ma wiele czasu i które wymaga wielkiego poświecenia, biegłości i serca, które trzeba włożyć w to, żeby pomóc ludziom.
Bardzo dziękuję, że pan minister przyjął tę nominację, bo złożył pan minister mandat do Parlamentu Europejskiego. Mandat z wyboru, po to, żeby objąć tę funkcję, żeby pomagać ludziom"- powiedział prezydent.
"Jestem wdzięczny w imieniu Rzeczpospolitej"
Jestem za to w imieniu Rzeczypospolitej wdzięczny. Myślę, że byliby tacy, którzy by tego nie zrobili, bo były już takie przypadki, że politycy odmawiali złożenia mandatu do PE i nie podejmowali funkcji w polskim rządzie. Pan minister to zrobił w sprawie bardzo ważnej, bardzo trudnej, ale bardzo ważnej społecznie. I bardzo ważnej także i państwowo - podkreślił.
Dziękuje za to panie ministrze. To jest poważna propaństwowa i proobywatelska postawa. Dziękuję ogromnie za to - dodał prezydent.