W rozmowie Ochojska podkreśliła, że jeszcze niedawno miała nadzieję na zmiany na lepsze, zwłaszcza po obietnicach Donalda Tuska dotyczących przestrzegania praw człowieka.
Ochojska krytykuje decyzję rządu
Zaproponowana przez premiera polityka migracyjna nie spełnia jej oczekiwań. Ochojska krytykuje zwłaszcza praktykę tzw. pushbacków, czyli przymusowego odsyłania migrantów na Białoruś, nie dając im szansy na legalne ubieganie się o azyl.
"Pushbacki, pushbacki, pushbacki"
Opowiadała również o konkretnym przypadku młodej dziewczyny z Somalii, która po wielu trudnych doświadczeniach i próbach przedostania się do Europy została deportowana z Białorusi do swojej ojczyzny. Ochojska zwraca uwagę na dramatyczne losy takich osób, które często kończą się w więzieniach lub ponowną ucieczką w warunkach skrajnie trudnych. My mówimy pushbacki, pushbacki, pushbacki, ale nie zastanawiamy się nad tym, co dzieje się z tymi ludźmi później - komentuje.
Ochojska o zaporze na granicy z Białorusią
Ochojska marzyła o nowoczesnej, humanitarnej i długofalowej polityce migracyjnej w Polsce. Chociaż nie podważa kompetencji prof. Duszczyka, autora polityki migracyjnej, to uważa, że brak uwzględnienia głosów osób bezpośrednio pracujących z migrantami przyczynił się do obecnego chaosu. Krytycznie odnosi się również do zapory na wschodniej granicy, twierdząc, że "nie ma ona sensu".
Zapytana, czy zagłosowałaby na Donalda Tuska w wyborach prezydenckich, Ochojska odpowiedziała, że tak, choć nie jest zadowolona z polityki migracyjnej ani PiS, ani PO.