Reklama

Na pytanie o powody niezgłaszania kandydatów na wolne miejsca w Trybunale Konstytucyjnym, Myrcha wyjaśnił, że Koalicja Obywatelska jest konsekwentna w ocenie sytuacji w TK. Sejm stwierdził również, że w obecnym kształcie TK nie spełnia swojej konstytucyjnej misji. Powoływanie nowych sędziów byłoby więc bezcelowe, bo w żadnym stopniu nie naprawiałoby tej sytuacji - wskazał polityk KO.

Mimo krytycznych opinii konstytucjonalistów, takich jak prof. Ryszard Piotrowski, który podkreślał, że organy władzy publicznej działają na podstawie prawa, Myrcha wskazuje, że brak zgłoszeń kandydatów nie wynika jedynie z decyzji jego ugrupowania, ale także z szerokiego braku zaufania do obecnego TK.

Reforma sądownictwa i kwestie praworządności

Myrcha odniósł się również do planów legislacyjnych dotyczących reformy wymiaru sprawiedliwości, w tym ustawy weryfikacyjnej dotyczącej sędziów. Wskazał, że przygotowywane zmiany mają być zgodne z opinią Komisji Weneckiej i unikać uogólnień. Robimy wszystko, żeby przepisy zaprezentować w styczniu - zaznaczył.

Poseł wyraził również nadzieję, że w przyszłości nowy prezydent podpisze ustawę naprawczą dotyczącą TK.

Finansowanie partii i zmiany w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej

W kontekście subwencji dla Prawa i Sprawiedliwości oraz rozstrzygnięć Izby Kontroli Nadzwyczajnej, Myrcha ostro skomentował obecne problemy PiS. PiS pada ofiarą swoich zmian w sądach. Chyba będą musieli wypić piwo, które sobie sami nawarzyli - podkreślił.

Areszty domowe jako alternatywa dla tymczasowego aresztowania

Myrcha poruszył również kwestie reformy kodeksu karnego, w tym wprowadzenia aresztów domowych jako środka zapobiegawczego. Jego zdaniem obecny system tymczasowego aresztowania jest nadużywany, co wymaga stworzenia bardziej zrównoważonych rozwiązań.

Dziś 10 proc. osób osadzanych to właśnie osoby tymczasowo aresztowane. Mówimy o 7–8 tys. osób rocznie. To naprawdę ogrom. A warto pamiętać, że duża część tej grupy to osoby, wobec których nie wpłynął nawet akt oskarżenia do sądu. Z punktu widzenia prawa mówimy więc o osobach niewinnych. Zamierzamy więc doprecyzować przepisy w tej kwestii, aby tymczasowe aresztowanie było stosowane zgodnie z zasadą "ultima ratio" – stosować je tylko w ostateczności, tylko w najpoważniejszych przypadkach ryzyka mataczenia, ucieczki czy utrudniania postępowania - zaznaczył.

Rozmówca Mikołajczyka odniósł się też do zarzutów dotyczących dodatków mieszkaniowych pobieranych zarówno przez niego, jak i jego żonę, również posłankę. Wyjaśnił, że środki trafiają bezpośrednio do właściciela mieszkania, a sytuacja wynika z obowiązujących zasad sejmowych. Środki z tytułu ryczałtu na mieszkania nie trafiają do nas, ale do właściciela bezpośrednio z Kancelarii Sejmu na podstawie rachunków - powiedział polityk. I zapowiedział, że po zakończeniu remontu domu w Błoniu planuje przenieść się tam z rodziną, co zakończy wynajem mieszkania w Warszawie.

CZYTAJ WIĘCEJ W SUBSKRYPCJI CYFROWEJ DGP »

Obserwuj kanał Dziennik.pl na WhatsAppie

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna