Premier Szydło otworzyła nieukończoną inwestycję? Samorządowcy: Cieszyć się nie ma z czego [FOTO]
1 Szydło dodała, że zbiornik, oprócz ochrony przed powodzią, może też zwiększyć atrakcyjność turystyczną regionu. Zwracała uwagę, że przy okazji inwestycji powstała sieć dróg lokalnych, zbudowano też nową infrastrukturę kolejową. Jej zdaniem przed regionem "rysują się bardzo duże perspektywy". „Okoliczne samorządy mają możliwości otwierania się na turystykę. Ta szansa spowoduje, że okolice Wadowic i region stanie się jeszcze bardziej atrakcyjnym niż dotychczas” – powiedziała. Premier podkreśliła, że inwestycja powstała dzięki polskiej myśli technicznej i polskim inżynierom, a wykonywały ją polskie firmy w polskich technologiach.
PAP / Stanisław Rozpdzik
2 Zdaniem szefa resortu środowiska Jana Szyszki z punktu widzenia korzyści budowa zbiornika wodnego Świnna-Poręba to jedna z najtańszych inwestycji. „Za 2,2 mld zł zapewniono wzrost bezpieczeństwa powodziowego całego regionu oraz możliwość produkcji energii” - mówił w środę minister. Szyszko zwracał uwagę, że inwestycja jest przykładem, „w jaki sposób można realizować koncepcję zrównoważonego rozwoju, czyli wzrostu gospodarczego wraz z poprawą zasobów wodnych". Szyszko podkreślił, że to jeden z priorytetów obecnego rządu. "Ta inwestycja to ponad 1 tys. ha powierzchni wodnej, to maksymalne zakumulowanie 176 mln m sześc. wody. To wzmocnienie bezpieczeństwa powodziowego tego regionu, łącznie z Krakowem. To również wzrost zasobów wodnych, które mogą służyć człowiekowi jako woda pitna" - wymieniał szef resortu środowiska.
PAP / Stanisław Rozpdzik
3 Minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk podczas otwarcia dziękował kolejarzom za wkład w uruchomienie tej inwestycji. "1/4 kosztów realizacji tej inwestycji, czyli 519 mln zł to koszt przebudowy linii kolejowej, która prowadzi do Zakopanego. To najdłuższy w Polsce most kolejowy" - powiedział minister. "Drugi most, również tutaj zrealizowany - o długości 234 m - to linia kolejowa, która już na tym odcinku przystosowana jest - jak mówił Adamczyk - do przejazdu pociągów osobowych z prędkością 120 km/h, a w przypadku pociągów towarowych 80 km/h". Jak podkreślił, w związku z inwestycją przebudowano niemal 11 km dróg krajowych i "dziesiątki kilometrów dróg samorządowych".
PAP / Stanisław Rozpdzik
4 Zdaniem wójtów Mucharza, Stryszowa i Zembrzyc w tej chwili nie można mówić o otwarciu zbiornika. „Cieszyć się nie ma z czego, bo zbiornik nie może być przekazany do użytku. Trzeba zrobić jeszcze wiele rzeczy. Są osuwiska, dodatkowe drogi, elektrownia. Zbiornik jest przede wszystkim zarośnięty; wystają konary. To stwarza niebezpieczeństwo. (…) Inwestycja, która trwa 30 lat nie zasługuje na to, by odbiór przeprowadzić w ten sposób. Z tego powodu jesteśmy oburzeni” – powiedział wójt Mucharza Wacław Wądolny.
PAP / Stanisław Rozpdzik
5 Wójt Stryszowa Jan Wacławski wskazał, że nie powinno się jeszcze informować o możliwości użytkowania zbiornika. „Po takim komunikacie możemy się spodziewać, że za chwile pojawią się łódeczki, motorówki, kajaki, a zbiornik nadal jest w budowie” – mówił.
PAP / Stanisław Rozpdzik
6 Wtórował mu wójt Zembrzyc Łukasz Palarski: „Dla nas zakończenie budowy będzie wtedy, gdy pojawi się decyzja oddania obiektu do użytkowania. Wtedy będziemy mogli powiedzieć mieszkańcom i turystom: korzystajcie z tych terenów. Teraz jest to nadal plac budowy. Miejmy nadzieję, że w ciągu kilkunastu miesięcy ona się zakończy.” Wójtowie zwracali uwagę m.in. na kwestię osuwisk na brzegach zbiornika. „Rząd obiecywał, że dla niego ludzie są najważniejsi. Na moim terenie jest osiem domów, które znajdują się nad osuwiskiem. Bez jego stabilizacji bądź wywłaszczenia tych osób nie ma mowy, żeby zbiornik był przekazany do użytkowania. (…) Uczestniczyliśmy już w różnych odbiorach i pewnie będziemy w kolejnych, w zależności od tego, kto będzie przy władzy” – powiedział Wacławski.
PAP / Stanisław Rozpdzik
7 Samorządowcy zwracali uwagę m.in. na fragment drogi z Łękawicy do Zagórza. W niektórych miejscach dwa samochody osobowe mają tam kłopot z minięciem się. „Gdyby doszło do zdarzeń na terenach rekreacyjnych w Zagórzu, to służby ratunkowe będą miały problem z dotarciem” – mówił wójt Stryszowa. Wacławski skrytykował też słowa premier, która wskazywała na rządy PiS, jako te, dzięki którym prace przy budowie postępowały. „Obiektywnie trzeba przyznać, że największe finansowanie było w latach 2010-2015. Wtedy wykonano większość robót” – mówił.
PAP / Stanisław Rozpdzik
8 Tymczasem resort środowiska opublikował komunikat ws. zbiornika. "Ministerstwo Środowiska informuje, że obiekty budowlane zbiornika wodnego Świnna Poręba zostały ukończone i dopuszczone do użytkowania, o czym świadczą protokoły ich odbioru. Na wykonanie tych prac poprzedni rząd nie zapewnił środków, co przesunęło w czasie ukończenie inwestycji. Niezbędnymi elementami dopuszczającym do napełnienia zbiornika, a więc rzeczywistego przystąpienia do użytkowania były m.in.: rozbiórka mostów, wykonanie dróg lokalnych, doszczelnienie korpusu zapory i zabezpieczenie osuwisk. Wszystkie te prace zostały wykonane w latach 2016-17. Ostatni element to wykonanie drogi Brańkówka-Gołębiówka w czerwcu 2017 r. i przekazanie jej Gminie Stryszów - czytamy w komunikacie.
PAP / Stanisław Rozpdzik
9 "Zaniedbania, do których dopuścił się poprzedni rząd zostały naprawione. W roku 2016 przyjęto ustawę o dokończeniu budowy zbiornika. Przewidziane w niej prace zostały zrealizowana z wykorzystaniem środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w wysokości, który w latach 2016-2017 przeznaczył na ten cel ok. 48 mln zł. Obecnie trwa napełnianie zbiornika – jako pierwszy etap eksploatacji (użytkowania) na podstawie pozwolenia wodno-prawnego. Procedura I fazy użytkowania potrwa od roku do 2 lat, podczas której będą wykonywane m.in. zabezpieczanie kolejnych ujawniających się osuwisk, naprawa brzegów itp. Ponadto, 21 lipca 2017 r. z gminami Stryszów, Mucharz i Zembrzyce podpisano umowy na użytkowanie gruntów wokół zbiornika. Nie byłoby to możliwe, gdyby zbiornik nie był odebrany. Zbiornik wodny w całości był zrealizowany przez służby Ministra Środowiska. Minister Środowiska zakończył budowę i oddał obiekt do użytkowania. Dalszy rozwój infrastruktury terenów wokół zbiornika jest zadaniem własnym samorządów i nie wchodzi w zakres jego budowy. W ostatnim czasie uchwalono także nowe Prawo wodne, które umożliwi realizację systemowych rozwiązań, mających na celu ochronę przed powodzią i suszą".
PAP / Stanisław Rozpdzik
10 Zbiornik Świnna-Poręba powstał na rzece Skawie, która jest dopływem Wisły. Znajduje się na terenie powiatów wadowickiego i suskiego w Małopolsce. Jego pojemność wynosi 161 mln m sześc. Wysokość zapory to 54 m, a długość 604 m. Dotąd koszty budowy zbiornika opiewają na 2,2 mld zł. Zbiornik będzie chronił przed powodzią pobliskie doliny Skawy i Górnej Wisły, w tym Kraków. Ma on kluczowe znaczenie dla zapewnienia bezpieczeństwa przeciwpowodziowego województwa małopolskiego i jest elementem systemu przeciwpowodziowego kraju. Będzie stanowił też zasób wody dla celów komunalnych i przemysłowych.
PAP / Stanisław Rozpdzik
11 Przy okazji budowy zbiornika wokół niego powstało lub wyremontowano 35 km lokalnych dróg. Stworzono nowy, blisko 10-km odcinek linii kolejowej na trasie Stryszów-Zembrzyce, będący elementem szlaku Kraków–Zakopane. Przy zaporze działać będzie elektrownia wodna, wyposażona w dwie turbiny Kaplana o mocy łącznej ok. 4,4 MW. Zbiornik będzie również atrakcję turystyczną. Budowę zbiornika wodnego koło Wadowic rozpoczęto w 1986 r., ale pierwszy pomysł na jego budowę pojawił się już w okresie międzywojnia. Z inicjatywy posłów PiS przyjęta została ustawa umożliwiająca w tym roku sfinansowanie dokończenie budowy. Zgodnie z nią w 2016 r. na inwestycje miało trafić ponad 46,5 mln zł, a w br. - 6,7 mln zł. Największe wydatki zaplanowano na ustabilizowanie osuwisk – 25,7 mln zł w ciągu dwóch lat. Przebudowa dróg miała pochłonąć 20,6 mln zł. Pozostałe 6,93 mln zł trafi na inwestycje związane ze zbiornikiem, które obejmują m.in. nakłady na rozruch zapory, czaszy zbiornika i elektrowni, rozbiórkę dróg asfaltowych oraz doszczelnienie galerii kontrolno-zastrzykowej podczas piętrzenia wody. W wyniku przetargów kwota wydatków została ograniczona o niespełna 15,5 mln zł. Zbiornik został już napełniony. W następnych miesiącach lustro będzie obniżone do minimalnego poziomu, aby sprawdzić stan zapory i brzegi zbiornika pod kątem powstawania osuwisk. Później ponownie zostanie napełniony.
PAP / Stanisław Rozpdzik