Napieralski powiedział podczas prezentacji Ruchu, że to "nowa, otwarta dla wszystkich formuła", do której może się przyłączyć każdy. "To jest nasz autorski pomysł innej formuły, formuły otwarcia się tak naprawdę nie tylko na osoby znane, ale właśnie na ludzi, którzy chcieliby pracować w tej kampanii wyborczej. I ci ludzie się zgłosili - to jest wielki sukces" - mówił szef SLD. Dodał, że wszystkich serdecznie zaprasza. "Każda osoba, która chce pomóc w tej kampanii wyborczej, jest bardzo mile widziana" - podkreślił polityk.

Reklama

Jak zapowiedział, w ramach Ruchu ma odbyć się 16 spotkań, podczas których jego członkowie będą mogli "spotkać się, porozmawiać i wymienić doświadczeniami". Napieralski dodał, że zastanawiano się, jak poszukać osób, które wspierałyby idee prezentowane przez Jerzego Szmajdzińskiego (wicemarszałek Sejmu, kandydat SLD na prezydenta; zginął w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem), a które prezentuje dziś on sam. "Chcieliśmy, aby ta kampania skupiła ludzi, którzy bardzo pozytywnie myślą o Polsce, ale myślą przede wszystkim o przyszłości" - tłumaczył.

Według szefa Sojuszu, ważne jest, że osoby zgłaszające się, by poprzeć jego kandydaturę, reprezentują różne środowiska. "To samorządowcy, prezydenci, burmistrzowie, wójtowie, to znakomici wykładowcy, ale to również środowiska intelektualne, jak również bardzo wiele młodych osób, nowych osób, które do tej pory z polityką w ogóle nie były związane" - podkreślił.

Rzecznik SLD Tomasz Kalita tłumaczył podczas prezentacji, że Obywatelski Komitet Poparcia Grzegorza Napieralskiego tworzą dwie grupy osób. "Pierwsza to blisko tysiąc e-wolotariuszy, którzy zgłosili się, by poprzeć Napieralskiego w sieci, na portalach społecznościowych" - powiedział.

Druga grupa to kilkadziesiąt osób reprezentujących środowiska naukowe, akademickie, ekonomiczne i prawnicze. "Są również z nami osoby, które wcześniej znalazły się w ruchu poparcia Jerzego Szmajdzińskiego" - zaznaczył. "Prawie cała lewica, środowiska społeczne, organizacje społeczne, partie polityczne, związki zawodowe - jest z nami" - stwierdził Kalita.

W Ruchu znaleźli się również m.in. b. marszałek Senatu Longin Pastusiak i Paweł Deresz - mąż posłanki SLD Jolanty Szymanek-Deresz, która zginęła w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Pastusiak - pytany o cel Ruchu - powiedział dziennikarzom: "Przede wszystkim chodzi o to, żeby grupa wywodząca się z bardzo różnych środowisk, różnych pokoleń, różnych zawodów, zademonstrowała swoje poparcie dla kandydatury Napieralskiego". Paweł Deresz ocenił, że Ruch z pewnością przysporzy poparcia społecznego kandydatowi SLD na prezydenta.

Były prezydent Aleksander Kwaśniewski, który nie był obecny na poniedziałkowej prezentacji komitetu poparcia, zadeklarował w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie, że popiera Grzegorza Napieralskiego. "Apeluję, by w pierwszej turze wyborów, 20 czerwca, głosować na kandydata lewicy. Dla równowagi politycznej, dla miejsca lewicy, dla przedstawienia oferty programowej jest to niezwykle ważne. Nie patrzyłbym na sondaże, ale raczej na równowagę polityczną w Polsce. Głosowanie na kandydata lewicy jest potrzebne" - podkreślił były prezydent. Jak dodał, w przyszłym tygodniu będzie miało miejsce ważne spotkanie z udziałem jego i Napieralskiego.

Kalita powiedział PAP, że w przyszłym tygodniu do Warszawy przyjedzie były komisarz UE ds. rozszerzenia Guenter Verheugen, który wystąpi na wspólnej konferencji prasowej z Kwaśniewskim i Napieralskim.