Napieralski zapowiedział także swoją inicjatywę - "edukacyjną dolinę krzemową".
"Chciałbym, by powstał specjalny krajowy ośrodek wiedzy, gdzie młodzi, bardzo zdolni ludzie, mogliby się rozwijać, promować swoje pomysły. Tak, aby te pomysły mogły rozwijać naszą gospodarkę, bo przecież dzisiaj gospodarka jest i musi być oparta na wiedzy" - oświadczył.
Powiedział też, że zdecydował się kandydować na prezydenta, gdyż 10 kwietnia w katastrofie pod Smoleńskiem SLD straciło swojego kandydata na prezydenta - Jerzego Szmajdzińskiego.
"Jako szef SLD, największej siły po lewej stronie sceny politycznej, jako odpowiedzialny polityk powiedziałem +tak+" - powiedział szef Sojuszu. Jak dodał, "zamiast patrzeć do tyłu, cały czas za siebie i wykorzystywać to do codziennej polityki, można spoglądać do przodu".
Napieralski podkreślił, że ludzie młodzi mają wiele problemów, m.in. w związku z bezrobociem czy koniecznością brania kredytu na mieszkanie. Jednocześnie dodał, że młodzi nie mają żadnych obciążeń związanych z przeszłością. "Ja jestem jednym z Was i nie mam żadnych obciążeń. Szanuję historię, ale nie jestem niewolnikiem historii. Tak jak Wy" - mówił szef SLD.