Podczas debaty prezydenckiej zorganizowanej przez "Super Express" oburzenie wywołała odpowiedź europosła Grzegorza Brauna na wcześniejsze pytanie Adriana Zandberga o unikanie nazywania Putina zbrodniarzem. Grzegorz Braun porównał politykę Izraela i Rosji, sugerując normalizację relacji z Rosją. Nie graniczymy z żydowskim państwem położonym w Palestynie, bo wówczas ludobójcza polityka, reklamowana przez ministrów, rabinów i generałów państwa Izrael, mogłaby łatwo zwrócić się przeciw nam - mówił Braun.
Antysemickie wypowiedzi Brauna
Państwo Izrael jest Polakom przedstawiane jako sojusznik, jako jakiś lotniskowiec cywilizacji europejskiej na Bliskim Wschodzie. Ale jeśli posłuchamy generałów i rabinów, którzy mówią, że Palestyńczycy to nie ludzie, że goje są jak zwierzęta, by służyć Żydom, to widzimy kontrfaktyczność takiej koncepcji. Izrael jako sojusznik, przyjaciel, kooperant Polski? Nikt nam Rosji nie przedstawia jako serdecznego przyjaciela, delegata naszej cywilizacji w tamtych rejonach – i to jest różnica - kontynuował Braun.
Na te słowa ostro zareagowała Magdalena Biejat, kandydatka Lewicy. To jest skandaliczne, że pozwala się na to, żeby taki ściek antysemicki, jaki zaprezentował pan Braun na samym początku tej debaty, przeszedł w tym studiu bez echa. To są skandaliczne słowa i one nie powinny mieć nigdy miejsca w debacie publicznej, bo nie ma absolutnie żadnej wymówki, żeby stosować antysemityzm- powiedziała Biejat. Zapowiedziała zawiadomienie do prokuratury ws. antysemickich wypowiedzi Brauna.
Reakcja prokuratury na słowa Brauna
Jest już reakcja prokuratury na antysemickie wypowiedzi Brauna. "Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga zarejestrowała sprawę.dotyczącą zachowania prezentowanego przez jednego z kandydatów na urząd Prezydenta RP w dniu 28.04.2025 r. w redakcji Super Expressu celem rozpoznania czy wypowiedzi wyczerpują znamiona czynu zabronionego z art. 257 kk." - czytamy w oświadczeniu opublikowanym na platformie X.