"Mężczyzna pobrał karty do głosowania i udał się za parawan, aby zagłosować i tam zasłabł" - dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Nowym Sączu, Maria Zięba.
Natychmiast po zdarzeniu, członkowie komisji wezwali pogotowie ratunkowe. "Reanimacja ratowników karetki niestety nie przyniosła efektu, lekarz stwierdził zgon mężczyzny" - powiedziała Zięba.
Obwodowa komisja w porozumieniu z gminną komisją wyborczą zadecydowała o przeniesieniu lokalu wyborczego do innego pomieszczenia w szkole. Jak zapewniła PAP Zięba, przeniesienie lokalu wyborczego trwało około 5 minut. Wykorzystano moment, w którym w lokalu nie było wyborców.
Komisja zabezpieczyła cztery karty do głosowania, które pozostały w lokalu wyborczym.