W II turze wyborów prezydenckich w Olsztynie spotkają się były prezydent, odwołany w wyniku tzw. seksafery, Czesław Małkowski, który otrzymał 38,66 proc. głosów i urzędujący prezydent, Piotr Grzymowicz, na którego zagłosowało 36,32 proc. wyborców. Obaj startują z własnymi komitetami.
Kandydaci, którzy zajęli kolejne miejsca - poseł Janusz Cichoń z PO (13,39 proc.) i obecny wiceprezydent Jerzy Szmit z PiS (8,55 proc.) tuż po I turze wykluczyli możliwość poparcia i podjęcia jakiejkolwiek współpracy z Czesławem Małkowskim. Obaj - w rozmowie z PAP - przypomnieli, że byli liderami ruchu referendalnego, który doprowadził do odwołania go z funkcji, po wszczęciu śledztwa w sprawie tzw. seksafery w 2008 r.
Obaj również uzależniają udzielenie poparcia obecnemu prezydentowi, Piotrowi Grzymowiczowi od spełnienia przez niego konkretnych warunków politycznych.
Jak zaznaczył Janusz Cichoń (PO), nie jest możliwe "bezwarunkowe poparcie" dla Grzymowicza. Kandydat PO oczekuje, że to obecny prezydent wystąpi z inicjatywą rozmów w tej sprawie.
"Dla nas nie liczą się sprawy personalne, zależy nam na realizacji konkretnej wizji rozwoju miasta, którą nakreśliliśmy w Programie dla Olsztyna. Oczekujemy od obecnego prezydenta zobowiązania do realizacji kilku pomysłów, których jesteśmy autorami" - powiedział Cichoń.
Jerzy Szmit (PiS) powiedział PAP, że we wtorek zbierają się miejskie struktury partii, by ocenić - trwającą od półtora roku - ratuszową koalicję z ugrupowaniem Piotra Grzymowicza i określić cele na następną kadencję. Od tych ustaleń zależą oczekiwania, jakie Szmit przedstawi obecnemu prezydentowi przed udzieleniem mu poparcie w II turze wyborów.
"Będzie to dotyczyło trzech głównych punktów naszego programu - obrony sfery socjalnej, rozwoju przedsiębiorczości i przemysłu oraz wychowania patriotycznego. Chcemy także wrócić do idei nadania imienia Lecha Kaczyńskiego obecnej ul. Sielskiej" - powiedział Szmit.
Prezydent Piotr Grzymowicz przyznał, że prowadzi już rozmowy z największymi ugrupowaniami, które wystawiły wcześniej własnych kandydatów. Jego zdaniem nie ma znaczących różnic programowych między nim a PO i PiS, o czym świadczą "uchwały kierunkowe" w strategii rozwoju miasta, podejmowane wspólnie w radzie miasta.
"Wielokrotnie powtarzałem, że chcę współpracować z każdym, kto jest uczciwy i działa dla dobra Olsztyna. Dlatego będę zabiegał o głosy wszystkich, zarówno tych, którzy nie głosowali, jak i tych, którzy poparli innych kandydatów w I turze" - powiedział Grzymowicz.
Czesław Małkowski - pytany, czy będzie zabiegał poparcie któregoś z pokonanych kontrkandydatów - stwierdził, że "zawsze zwracał się bezpośrednio do olsztynian". "Uważam, że byłoby to instrumentalne traktowanie elektoratu. Wyborca powinien samodzielnie decydować, na kogo oddać głos" - powiedział PAP Małkowski.