Młodzież Wszechpolska i Obóz Narodowo-Radykalny (ONR) idą w czwartek w "Marszu Niepodległości". Kontrdemonstrację urządziły środowiska antyfaszystowskie, skupione w Porozumieniu 11 Listopada.
Wojciech Olejniczak, który zorganizował swoją konferencję obok kościoła św. Anny powiedział, że jest tutaj, żeby zademonstrować i powiedzieć "nie" wobec ruchów faszystowskich i narodowościowych, które jego zdaniem głównie doprowadzają do konfliktów. Dodał, że uczestnicząc w demonstracji chce pokazać jak należy uczyć dzieci i wychowywać młodzież, pokazując przykład jak obchodzić święto 11 listopada.
Jak zaznaczył Olejniczak, zdaje sobie sprawę, iż nie można zakazać takich marszów jak ten ONR, bo w demokracji wszyscy mogą wyrazić swoje poglądy. Szkoda, że nie ma z nami prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Powinna pokazać, jaki ma stosunek do ruchów faszystowskich - mówił polityk.
Na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie zebrali się mieszkańcy miasta, którzy zamierzają zablokować manifestację Młodzieży Wszechpolskiej i ONR. Przed godz. 14 na wysokości kościoła św. Anny oczekiwało ponad tysiąc osób. Reprezentanci "Gazety Wyborczej", która nawoływała do wygwizdania narodowców, w tym miejscu rozdawała warszawiakom gwizdki.
"Gwizdki to jest bardzo dobra inicjatywa. Bardzo dobrze, że dzisiaj potrafiliśmy się tak zorganizować, czego przykładem jest ta demonstracja" - stwierdził Olejniczak.
Obecny na konferencji poseł Bartosz Arłukowicz (SLD) powiedział, że tylko Wojciech Olejniczak gwarantuje tolerancyjne rządy w Warszawie. "Mam nadzieję, że takie marsze jak ten Marsz Niepodległości będą niszowymi w stolicy" - dodał.