"W polskiej kulturze jest tak, że dopóki nie odda się godności tym, którzy odeszli, to żałoba się nie kończy. Pomnik w centrum stolicy Polski należy się prezydentowi, jego małżonce i wszystkim ofiarom - to jest oczywiste. Dlaczego tego nie ma? Dlatego, że rządzą nimi ludzie, którzy nie rozumieją tego, co jest ważne i co jest substancją" - powiedział Hofman w RMF FM.

Reklama

"Moim zdaniem powstanie dobrego i godnego pomnika w stolicy jest takim momentem, kiedy można powiedzieć, że oddaliśmy hołd tym, którzy polegli i to jest dobry moment, żeby powiedzieć, że można by myśleć o zakończeniu tej żałoby" - dodał poseł PiS.

Konrad Piasecki z RMF FM zapytał też posła Hofmana o to, czy PiS bierze odpowiedzialność za to, co stanie się na Krakowskim Przedmieściu 10 kwietnia i czy demonstracje tego dnia będą odbywać się za "partyjnym błogosławieństwem".

"Prawo i Sprawiedliwość organizuje, bierze udział w takich rzeczach, które samo robi. To jest msza święta, to jest procesja i msza święta wieczorem. To jest sala kongresowa o 13. I to jest składanie kwiatów na Powązkach na grobach naszych przyjaciół. I to są rzeczy, które robi Jarosław Kaczyński, robi Prawo i Sprawiedliwość. Oprócz tego jest spontanicznie albo organizowana przez inne instytucje" - odpowiedział Hofman.

Reklama