Jarosław Kaczyński uważa, że 10 kwietnia podczas uroczystości rocznicowych związanych z katastrofą smoleńską, każdy powinien szczególnie ważyć słowa. On sam ujawnił, że do tego co powie w niedzielę, będzie przygotowywał się już dzień wcześniej.

Reklama

Szef PiS ma nadzieję, że tego dnia zostanie zachowana powaga. Jego zdaniem z katastrofy smoleńskiej powinno wyciągnąć się wnioski. "Powinniśmy wszyscy wyciągnąć wnioski" - dodał Jarosław Kaczyński.

"Chciałbym obiecać bratu, Leszkowi, Marylce i wszystkim którzy zginęli, że będziemy pracować nad tym, aby ten akt w którym uczestniczyli, ten lot do Katynia, żeby to zostało uszanowane" - powiedział szef PiS.

W trakcie rozmowy padło m.in. pytanie o to, czy jest ktoś komu ufa w kwestii wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej.

Reklama

"Ufam tym, którzy prowadzą różnego rodzaju niezależne przedsięwzięcia" - wyjaśnił prezes PiS. W tym kontekście wymienił parlamentarny zespół pod wodzą Antoniego Macierewicza i "niektórych publicystów".

"Polskie uwagi do raportu Anodiny wydały mi się wiarygodne. Gdyby raport Millera szedł w tym kierunku, to byłoby właściwe" - dodał Kaczyński.

Szef PiS nie twierdzi, że w Smoleńsku doszło do zamachu, ale jego zdaniem jest zbyt mało materiałów, by jednoznacznie to wykluczać. "Bardzo chciałbym powiedzieć, że nie było zamachu" - stwierdził Kaczyński. Według niego czarne skrzynki z tupolewa już dawno powinny być w Polsce. Wtedy "poziom zaufania do śledztwa byłby większy.

Reklama

Kaczyński powtórzył, że jego zdaniem, moralną odpowiedzialność za katastrofę ponosi m.in. Donald Tusk. "Kampania przeciwko mojemu bratu miała wpływ na poziom jego bezpieczeństwa. - uważa szef PiS.

Kaczyński wskazuje, że podstawowym błędem było rozdzielenie wizyt w Katyniu. Prezes PiS uważa, że Donald Tusk był uwikłany w grę z obcym mocarstwem przeciwko prezydentowi.

Kaczyński uważa, że Tusk powinien odmówić Władimirowi Putinowi i zamiast lecieć do Katynia 7 kwietnia odpowiedzieć: "Lecę z prezydentem". "Ja na miejscu Tuska miałbym straszliwe wyrzuty sumienia" - powiedział szef PiS. Jego zdaniem Tusk mógłby zaprosić Putina, żeby przyłączył się do takiego spotkania w Katyniu.

"Strata brata jest dla mnie zrujnowaniem życia" - dodał Jarosław Kaczyński.