Lekarz ekipy włoskiej Enrico Castellacci wykluczył jego udział w następnym spotkaniu na mundialu, w niedzielę przeciwko Nowej Zelandii.
"Buffon poddał się dziś badaniom rezonansem magnetycznym. Wykazały one małą przepuklinę dyskową. Postanowiliśmy, że zostanie z nami i będzie się leczył tu, na miejscu. Zrobimy wszystko, by doszedł do zdrowia" - powiedział Castellacci podczas spotkania z dziennikarzami w bazie drużyny włoskiej w Irene pod Pretorią.
Castellacci zastrzegł, że nie może podać nawet przybliżonego terminu powrotu zawodnika na boisko.
Buffon uchodzi za jednego z najlepszych bramkarzy świata. Cztery lata temu na mundialu w Niemczech wniósł wielki wkład w zdobycie przez Włochów tytułu mistrzowskiego.
Także reprezentacja Francji będzie musiała sobie radzić z dwoma bramkarzami. FIFA nie zgodziła się na dodatkowe powołanie, w miejsce kontuzjowanego Cedrica Carrasso.
Do dyspozycji selekcjonera Raymonda Domenecha pozostali Hugo Lloris, który bronił w pierwszym występie w mundialu z Urugwajem (0:0), a także Steve Mandanda.
29-letni Carrasso, grający na co dzień w Girondins Bordeaux, doznał urazu mięśnia uda na poniedziałkowym treningu. We wtorek okazało się, że nie będzie zdolny do gry w pozostałych spotkaniach mundialu i w najbliższych dniach wróci do kraju.
Francuska ekipa chciała, by jego miejsce w kadrze zajął 23-letni Stephane Ruffier. Bramkarz AS Monaco mimo wszystko w czwartek przyleci do RPA i będzie trenował z drużyną.