Były oficer WSI, "Kafir", ostro ocenia w Radiu ZET przebieg likwidacji służb przeprowadzonej przez Antoniego Macierewicza w 2006 roku. Z perspektywy lat potwierdza powszechną opinię ekspertów: decyzja ta wywołała poważne luki w polskim systemie bezpieczeństwa. Według byłego oficera wskutek likwidacji:
- Polska straciła doświadczoną kadrę wywiadowczą.
- Doszło do rozproszenia kompetencji i braku ciągłości operacyjnej.
- Kraj stał się wywiadowczo "ślepy", narażony na zagrożenia zewnętrzne i operacje hybrydowe.
"Kafir" wspomina słowa Macierewicza o "bandytach z WSI", które przyjął z niedowierzaniem. Podkreśla, że likwidacja całej służby na podstawie rzekomych przestępstw popełnionych przez zaledwie "trzech – może czterech" oficerów jest krzywdząca i nieuzasadniona. Były oficer WSI zwraca uwagę na drastyczne obniżenie jakości kadry w nowo powołanych służbach – Służbie Kontrwywiadu Wojskowego i Służbie Wywiadu Wojskowego.
Jego zdaniem, do pracy w SKW za czasów Macierewicza trafiały osoby kompletnie niezwiązane z wojskiem, a nawet służbami. Wymienia m.in. nauczycielkę geografii czy leśniczego, którzy mieli oceniać operacje wywiadowcze po zaledwie dwutygodniowym kursie.
"Kafir" uważa, że raport Macierewicza powstał pod z góry ustaloną tezę polityczną, a jego twórcy nie dbali o realne bezpieczeństwo państwa.
Tajemnica aneksu do raportu WSI
Największe kontrowersje wzbudza utajniony aneks do raportu WSI. Zdaniem rozmówcy Radia ZET, publikacja pełnej treści aneksu "zakończyłaby się gigantyczną aferą". Jednocześnie zaznacza, że afera ta dotyczyłaby nie tyle informacji ściśle tajnych państwowo, ile obyczajowych skandali. To właśnie ten element utajonej wiedzy stanowi polityczną minę, której boją się kolejni decydenci.
Czy Polska jest gotowa reagować na rosyjską dywersję?
W kontekście ostatnich aktów dywersjina kolei i działań hybrydowych Rosji, "Kafir" wyraża obawy o przygotowanie Polski na tego typu zagrożenia. Uważa, że decyzje sprzed lat, które doprowadziły do osłabienia służb, do dziś rzutują na zdolność obronną państwa.