"Zaalarmowaliśmy osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo naszego lotnictwa cywilnego o możliwości próby porwania indyjskiego samolotu pasażerskiego" - oświadczył U.K. Bansal, specjalny sekretarz ds. bezpieczeństwa wewnętrznego w MSW.
"Najwyraźniej chodzi o ugrupowania terrorystyczne zagrażające indyjskim interesom" - dodał, nie precyzując jaką grupę ma na myśli.
MSW nie zaleciło zawieszenia lotów, jednak zasugerowało zaostrzenie kontroli i wzmocnienie ochrony na pokładach samolotów.
Największe zagrożenie dotyczy połączeń z krajami Południowoazjatyckiego Stowarzyszenia Współpracy Regionalnej (SAARC) - poinformował U.K. Bansal. W skład SAARC wchodzą Afganistan, Bangladesz, Bhutan, Malediwy, Nepal, Pakistan i Sri Lanka.
Według informacji dziennika "The Indian Express", które potwierdziła rzeczniczka władz nadzorujących transport lotniczy, agenci wywiadu odkryli spisek rebeliantów powiązanych z Al-Kaidą i Lashkar-e-Taiba, którzy zamierzali porwać samolot lecący do któregoś z krajów Azji Południowej.
Indyjskie media informują, że plany porwania odkryto podczas przesłuchania Amjada Khwaja, przywódcy ugrupowania islamskich ekstremistów Harkat-ul-Jihad-al-Islami, odpowiedzialnego za wiele ataków terrorystycznych w Indiach.
Alarm na lotniskach ogłoszono kilka dni po tym, jak minister obrony USA Robert Gates ostrzegł, że kilka grup terrorystycznych związanych z Al-Kaidą może próbować zaostrzyć relacje między Indiami i Pakistanem.
Oba graniczące ze sobą i uzbrojone w broń atomową kraje stoczyły trzy wojny, a rozmowy dotyczące rozwiązania sporu o Kaszmir zostały zawieszone po tym, jak wywodzący się z Pakistanu terroryści przeprowadzili serię zamachów w Bombaju w 2008 roku.