111 krajów, w tym wszyscy ważni emitenci gazów cieplarnianych na czele z Chinami i USA, poparło niewiążące porozumienie z Kopenhagi w sprawie walki ze zmianami klimatu. Wynika to z pierwszej oficjalnej listy opublikowanej w środę przez ONZ.
111 krajów oraz Unia Europejska "wyraziły swoje poparcie dla porozumienia" - powiadomił oenzetowski sekretariat konferencji klimatycznej. Agencja AFP wyjaśnia, że 75 krajów, odpowiedzialnych za 80 proc. emisji gazów cieplarnianych, przyjęło zobowiązanie w ramach porozumienia do redukcji lub ograniczenia wzrostu emisji do 2020 roku.
Jak zauważa agencja Reutera, ogłoszenie listy przyczynia się do zakończenia kilkumiesięcznej niepewności w sprawie przyszłości ustaleń z Kopenhagi. Najwięksi emitenci, którzy poparli porozumienie to - obok USA, UE i Chin - Rosja, Indie i Brazylia.
W grudniu ub.r. na światowym szczycie klimatycznym w stolicy Danii, wbrew nadziejom wielu krajów, nie osiągnięto wiążącego porozumienia o ograniczeniu światowych emisji CO2, które od 2013 r. ma zastąpić wygasający Protokół z Kioto.
W przyjętym porozumieniu ograniczono się do zapisu, że działania na rzecz zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych powinny być wystarczające, aby wzrost temperatury na świecie do 2050 r. nie przekroczył 2 st. C w porównaniu z epoką przedindustrialną. Uzgodniono również, że państwa uprzemysłowione w latach 2010-2012 przekażą krajom rozwijającym się 30 mld dolarów na walkę ze zmianami klimatu. W kolejnych latach, do 2020 r., mają na ten cel przeznaczać po 100 mld rocznie.
Zwycięstwo rozsądku nad pogonią za dobrobytem? Tak obserwatorzy nazwali porozumienie największych trucicieli powietrza na świecie. Wielcy emitenci gazów cieplarnianych poparli niewiążące porozumienie z Kopenhagi. Chodzi o to, by wzrost temperatury na świecie do 2050 r. nie przekroczył 2 st. Celsjusza.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama